Od czerwca do końca grudnia w Brazylii codziennie wieje wiatr i jest ciepło. W ciągu dnia potrzebujemy tylko krótkich spodenek, kremu do opalania i dużo słodkiej wody, żeby się nie odwodnić. To idealne miejsce dla wszystkich kitesurferów traktujących ten sport poważnie – nigdy nie zawodzi i oferuje pełną różnorodność warunków.
Kitesurfing – sport, który kocham – zacząłem uprawiać w najlepszym miejscu na świecie, czyli na Półwyspie Helskim w Polsce. Jest to wspaniała lokalizacja ze względu na płaską i płytką wodę – idealną do nauki i ćwiczenia trudnych ewolucji. Kitesurfing w Polsce można jednak uprawiać tylko od maja do września, dlatego od dziesięciu lat zawsze w listopadzie wyruszam na wyprawę po najpiękniejszych plażach Brazylii, jednego z najwietrzniejszych miejsc na świecie.
Kitesurfing w Polsce można uprawiać tylko od maja do września, dlatego od dziesięciu lat zawsze w listopadzie wyruszam na wyprawę po najpiękniejszych plażach Brazylii, jednego z najwietrzniejszych miejsc na świecie.
Najczęściej jeżdżę w trzy rejony pełne wymarzonych spotów kite’owych („spot” to z ang. miejsce – przyp. red.), jakimi są: Jericoacoara, ujście rzeki Parnaíba oraz Guajiru. W niektóre można dotrzeć tylko za pomocą aut z napędem na cztery koła, popularnych pick-upów. (To wspaniała zabawa pędzić 100 km/h po pustej plaży wzdłuż oceanu). Odkryłem tam płytkie laguny ze słodką wodą, zatoki oceaniczne z falami czy ujścia rzek, w których panują idealne warunki do uprawiania mojego ukochanego sportu (równy wiatr wiejący z prędkością 18-30 węzłów, temperatura powietrza wynosząca 25-35°C, przy temperaturze wody na poziomie 20-25°C).
Tutaj nie zatrzęsiesz się z zimna w pousadach…
Brazylia to nie tylko najlepsze miejsce na kite, to również wyśmienite jedzenie, drinki na bazie świeżych owoców, a także żywa brazylijska muzyka i bardzo przyjaźni mieszkańcy małych miejscowości. Ze względu na charakterystykę moich wyjazdów śpię w typowych niewielkich pensjonatach – pousadach. Najlepsze z nich są położone tuż obok plaży lub bezpośrednio na niej. Najczęściej pousady nie mają okien, tylko otwory zamykane drewnianymi drzwiczkami. W nocy jest bardzo ciepło, więc aby ją przetrwać, trzeba włączyć klimatyzację lub spać przy szeroko otwartych oknach. Niestety, to drugie rozwiązanie wiąże się z pewną niedogodnością – w nocy mogą nas porządnie pogryźć komary, które w swoich atakach są bezlitosne.
Brazylia to nie tylko najlepsze miejsce na kite, to również wyśmienite jedzenie, drinki na bazie świeżych owoców, a także żywa brazylijska muzyka i bardzo przyjaźni mieszkańcy małych miejscowości.
…ale możesz zadrżeć w fawelach
Brazylia to również kraj pełen kontrastów. Wszyscy wydają się bardzo weseli, chodzą w klapkach, grają w piłkę nożną lub bawią się na ulicach i plażach. Nie możemy jednak zapomnieć, że istnieją tam tzw. fawele – najniebezpieczniejsze miejsca na świecie. To dzielnice w dużych miastach, do których nie chcielibyśmy wjechać ani w ciągu dnia, ani (zwłaszcza) w nocy. Ja tylko raz w życiu zabłądziłem, trafiając do faweli w Fortalezie. Nasz autobus został otoczony przez wozy policyjne, z których wybiegli policjanci z pistoletami i próbowali otworzyć drzwi, by dostać się do jego wnętrza. Mogę uczciwie stwierdzić, że był to bardzo nieprzyjemny moment mojego pobytu w Brazylii.
Niezwykłe wspomnienia gwarantowane!
Dużo przestrzeni, słońca i naprawdę sporo wiatru, ale również piękne widoki, urocze wioski rybackie i niezwykłe miasteczka, dobre jedzenie i gorące klimaty w rytmie samby i forró – to wszystko daje niezwykłe wspomnienia. Wszędzie przede mną roztaczały się egzotyczne pejzaże zdominowane przez bardzo szerokie piaszczyste plaże, otoczone wysokimi wydmami, lazurowymi wodami i strzelistymi palmami. I taką Brazylię zapamiętałem, do takiej będę powracał.
Victor Borsuk – siedmiokrotny mistrz Polski w kitesurfingu, trzykrotny wicemistrz Polski i najbardziej utytułowany zawodnik freestyle’u w Polsce. Na kite’owym podium Pucharu Świata i Europy oraz kraju stawał już kilkadziesiąt razy. Doświadczony trener zarażający swoją sportową pasją zarówno amatorów, jak i profesjonalistów. Nie boi się wyzwań i zawsze osiąga wybrany cel. Uważa, że ciężką pracą można zdobyć wszystko. |
Autor: Victor Borsuk