Architekci z pracowni TWORZYWO STUDIO Joanna Dziurkiewicz i Marcin Dziurkiewicz zaprojektowali dom, który pojawia się i znika. Dom z czarną elewacją od frontu ma tylko drzwi i bramę garażową. Z założenia nie ma zapraszać do środka, nie ma też zachęcać do zaglądania do wewnątrz. To azyl- dom, w którym mieszkańcy czują się bezpiecznie, swobodnie, u siebie. Dom widoczny za dnia – w całości ukrywa się po zmierzchu.
Tak jak frontowa elewacja odgradza dom od ulicy, tak tylna część domu i jedna z bocznych elewacji to obraz charakterów mieszkańców i ich podejścia do życia, funkcjonowania w przestrzeni jaką jest las. Wiedzą, że to on jest tutaj gospodarzem, że oni są tu tylko gośćmi. Dlatego duże tafle szkła pomagają mu wniknąć do wnętrza, zatopić dom w promieniach słonecznych i totalnie się w nim zadomowić.
Ruchome przesłony specjalnie zaprojektowane przez architektów pomagają nieco droczyć się ze słońcem regulując wpływ nasłonecznienia i padanie promieni słonecznych. Podczas regulacji tych stalowych obitych drewnem przesłon dzieje się magia! Romans światła i cienia w tanecznym uścisku.
Przestrzeni jest dużo- zarówno w środku jak i na zewnątrz. Dom otula taras, za sprawą którego możliwe jest obejście domu dookoła. Jest on też ekspozycją dla istniejących drzew oraz nowych nasadzeń. Dach skośny pod różnymi kątami nie zdradza nam czy skrywa część domu czy może kawałek tarasu. Nie da się zgłębić tej tajemnicy od frontu.
Różne kąty połaci dachowych nie są tu przypadkowe. Dzięki zastosowaniu tego zabiegu dom nabrał doskonałych proporcji nie tracąc przy tym nowoczesnej i świeżej formy. Pomieszczenia są wysokie i przestronne, przejścia szerokie, okna duże. To dom, który pozwala rozwinąć skrzydła, pomaga snuć i realizować marzenia.
Oświetlenie szynowe techniczne znakomicie komponuje się z całą przestrzenią. Podkreśla wyjątkowy minimalistyczny wygląd wnętrza.
Archlines
Szarości
wybierz do salonu
Minimalistyczna łazienka w bieli przełamana beżem.