Wydaje się, że o stylu scandi wiemy już wszystko. Chodzą nawet słuchy, że Polacy są nim zmęczeni i poszukują odmiany. Jednak styl skandynawski ma tyle oblicz, ile jest osób, które zapraszają go do swoich wnętrz. Jego największą zaletą jest to, że można dopasować go do naszego gustu lub łatwo połączyć z innym stylem. Jednocześnie jest najlepszą propozycją dla minimalistów, którzy mają sentyment do przytulności. Dziś zaprezentujemy kobiece oblicze scandi, przyodziane w pastelowe barwy. Zapraszamy do mieszkania zaprojektowanego przez duet architektek z Dembowska studio architektury oraz JAG studio architektury.
Nowoczesne wnętrze w powojennej zabudowie
Projekt, którego podjęły się architektki obejmował aranżację wnętrza niewielkiego, 41-metrowego mieszkania. Lokal znajduje się na warszawskim Muranowie w powojennym bloku. Ta część miasta jest wyjątkowo urokliwa, z dużą ilością zieleni i w bliskim sąsiedztwie Nowego Miasta. Jednak zabudowa dzielnicy powstawała w trudnych realiach i ze słabych materiałów. Stanowiło to największy problem podczas prac nad wnętrzem, szczególnie dla wykonawców, zmagających się z niejednorodnymi ścianami, do których ciężko było zamontować nawet karnisze. Ponadto, ściany międzylokalowe były tak cienkie, że kiedy montowano puszkę z gniazdkiem w sypialni, przewiercono się do mieszkania sąsiada. Jednak jak głosi łacińskie przysłowie: przez trudy do gwiazd. Po przebrnięciu przez najcięższe prace, można było zająć się najprzyjemniejszą częścią każdego projektu, czyli urządzaniem. Jak podkreślają architektki, współpraca z inwestorką należała to tych, jaką ceni się najbardziej: bezproblemowa, a projekt potoczył się sprawnie i zgodnie z pierwotną koncepcją.
Produkty inspirowane wnętrzem
kobiece oblicze scandi
Patrząc na zdjęcia mieszkania bardzo łatwo odgadnąć, kto jest jego właścicielem: młoda, kobieta ceniąca funkcjonalne rozwiązania, ale nie pozbawione faktora przytulności. Na małym metrażu udało się zorganizować bardzo przestronne i jasne wnętrze z kilkoma strefami funkcjonalnymi. Niewielki przedpokój prowadzi do części dziennej. Jest ona otwarta, a dzięki oknom na całej długości ściany, wpada tu mnóstwo naturalnego światła. Po obrysie pomieszczenia biegnie lamperia w odcieniu baby blue. Wnękę wykorzystano na zorganizowanie aneksu kuchennego, którego punktem centralnym jest lodówka w stylu retro o pięknym błękitnym kolorze. Fronty szafek w rozbielonym, pistacjowym odcieniu, harmonijnie współgrają z pastelową paletą wnętrza. Strefę kuchni od salonu „oddziela” stół jadalniany, nad którym zawisła lampa w śliwkowym kolorze, stanowiąca mocny akcent na jasnym tle.
Minimalistyczne oświetlenie do otwartej kuchni połączonej z salonem
W części salonu został zorganizowany przytulny kącik wypoczynkowy. Wyposażony jest w sofkę na drewnianych nóżkach, fotel typu uszak w pudrowym różu i niski stolik kawowy. Na bocznej ścianie stanął regał, którego kontrastowe nóżki, nawiązują do koloru oprawy nad stołem. Całość została uzupełniona zielonymi roślinami w ozdobnych osłonkach.
Przytulność pod patronatem pasteli
Sypialnia stanowi prawdziwą oazę. Okna sprawiają, że jest tu dużo światła, jednak w razie potrzeby można zasłonić je delikatną zasłoną w odcieniu pudrowego różu. Białe meble stapiają się ze ścianami, powiększając optycznie wnętrze i potęgując efekt rozświetlenia. Dodatkowo budują typowy dla stylu skandynawskiego klimat. Na tym tle wyjątkowo dobrze prezentują się tekstylia: poduchy oraz narzuta w pastelowych kolorach.
Wnętrze zaprojektowane przez architektki z Dembowska studio architektury oraz JAG studio architektury to bardzo subtelna i kobieca odsłona scandi z dużą dozą przytulności. Styl ten oddaje gust właścicielki mieszkania, a jednocześnie jest bardzo podatny na wprowadzanie zmian. Wystarczy inny kolor poduch czy zasłon, by odmienić aranżację. Ciekawym zabiegiem jest wprowadzanie detalów w intensywnym kolorze do jasnych wnętrz. Dzięki użyciu śliwkowego koloru dla lamp i nóżek komody, a także khaki dla stolika kawowego, pastele zyskały „pazur”.
Wybór stylisty
