Wnętrze pełne splendoru | Design: Kolektyw D2

Dla małego, rodzinnego biura projektowego KOLEKTYW PROJEKTOWY D2 każdy projekt jest wyjątkowy. Jednak ten od samego początku wychodził poza schematy. Przy pierwszym spotkaniu z tym bardzo oryginalnym wnętrzem pojawiła się wątpliwość, czy architektki znajdą wspólny język z Inwestorem. Pomieszczenia zaaranżowane były bardzo bogato, z olbrzymią ilością kolorów, materiałów, faktur, struktur, w stylu, którego nie można było sklasyfikować w żadnej kategorii. Chociaż materiały użyte do pierwotnej aranżacji nie były wiekowe i w bardzo wysokim standardzie, dało się odczuć znak czasu. Inwestor oczekiwał zupełnie nowego, świeżego i niestandardowego spojrzenia na istniejące wnętrze.

Strefa dzienna

Apartament objęty projektem znajduje się na pierwszym piętrze nowoczesnego budynku prywatnej posiadłości Inwestora. W pomieszczeniach miały pozostać dotychczasowe funkcje, czyli salon z aneksem kuchennym, dwie łazienki (jedna z nich: kąpielowa druga: toaleta z funkcją pralni), sypialnia z garderobą, pokój gościnny/gabinet, garderoba ogólna oraz wewnętrzna prywatna klatka schodowa. Projektując na co dzień zróżnicowane wnętrza w budynkach jednorodzinnych czy też wielorodzinnych, architektki nie spotkały się z tak dużą otwartą przestrzenią o tak minimalnej funkcji. Wymienione wyżej przestrzenie zajmowały powierzchnię ponad 230m² (tyle ile całkiem przyzwoity budynek jednorodzinny dla 4 osobowej rodziny), w tym sam salon z aneksem kuchennym o powierzchni ponad 120m². Inwestor postawił tylko jeden warunek: chciałby, aby wnętrze było niepowtarzalne, którego nigdy wcześniej nie widział, bez względu na koszty i czas realizacji.

 

Projekt marzeń

Brzmi to jak projekt marzeń każdego Architekta, jednak skoro nie masz żadnych ograniczeń to od czego zacząć? Architektki rozpoczęły pracę od analizy dotychczasowego wnętrza, wywiadu z Inwestorem i inspiracji Inwestora. Inspiracjami były zdjęcia głównie zagranicznych realizacji w stylu modern glamour.

Faza koncepcji była jedną wielką burzą mózgów i nieustającym mierzeniem się ze skalą pomieszczeń. Architektki musiały kompletnie zmienić skalę wykończenia i wyposażenia. Wszystko musiało stać się bardziej obszerne, rozłożyste, zwyczajnie większe, żeby wzbogacić i wypełnić układ funkcjonalny. Istniejące wnętrza były dziwne, powierzchnie duże przy stosunkowo niskiej wysokości (2,78m), ze słupami i podciągami, zatem należało również naprawić proporcje w pionie. Apartament okna ma zlokalizowane od strony północnej i wschodniej, więc należało się zmierzyć z ograniczoną ilością naturalnego światła. Konieczne było również zwiększenie funkcjonalności wszystkich pomieszczeń czy też stref. Pojawiły się nowe miejsca do wypoczynku, użytkowania czy też przechowywania. Wyzwaniem projektowym było znalezienie ponadczasowych i niespotykanych materiałów wykończeniowych.

W trakcie trwania procesu projektowego nieoceniona i niezbędna była pomoc producentów i dostawców (np. płytek, gresów, mozaik), współpracowników z branży projektowania oświetlenia czy stolarzy. Projektowanie i realizacja to zawsze przedsięwzięcie wielobranżowe. Większość mebli oraz okładzin ściennych wykonane zostało na indywidualne zamówienie wg projektu.

We wnętrzach pierwsze skrzypce gra oświetlenie i lampy dekoracyjne, zamówione i sprowadzone od najwyższej klasy producentów: zarówno tych europejskich jak i polskich. W aranżacji wykorzystano sufity napinane, na których bardzo zależało Inwestorowi, które dzięki swojej połyskującej strukturze odbijały światło i dodawały optycznie głównemu pomieszczeniu wysokości. Oświetlenie techniczne, rozplanowane przez Architektki oraz skrupulatnie policzone i przeanalizowane przez Lighting Designera, wykonano na specjalne zamówienie. Linie świetlne w technologii ciemnego światła dają odpowiednią ilość światła, nie rażą i są bardzo dyskretne i w dodatku udało się je zamontować w suficie napinanym.

Podłoga we wnętrzach to oczywiście szlachetne i ponadczasowe deski drewniane, architektki szukały najdłuższych desek dostępnych na rynku, gdyż w tak dużej otwartej przestrzeni każda standardowa deska wyglądała jak mozaika. Z drugiej strony taka przestrzeń dawała możliwości aby zastosować wzory i kompozycje okładzin na podłodze i ścianach, których wzór będzie się czytać swobodnie i nie będą ze sobą konkurować.

Wnętrze oprócz dużej ilości wzorów i połysków jest też uspokojone drewnem- na podłodze i ścianach w naturalnym odcieniu dębu, a na prywatnej klatce schodowej w eleganckim orzechu amerykańskim. Klatka schodowa nawiązuje do wnętrza apartamentu i jest najlepszą wizytówką wnętrza. Jej kształt i forma nie zmieniły się podczas aranżacji, Architektki ubrały ją w zupełnie nowe oświetlenie i okładziny. Na szczególną uwagę zasługuje tu wielowarstwowa ściana, na której zastosowano wygięty hiszpański gres podświetlony od spodu oraz wyrazisty rysunek orzecha.

Z klatki schodowej przechodzi się od razu do otwartej strefy dziennej. Obrys ścian zewnętrznych nie jest idealnie prosty, ściany zbiegają się pod kątami rozwartymi, dlatego zaprojektowano linie wydzielające różne strefy części dziennej i podzielono przestrzeń proporcjonalnie, aby uporządkować wnętrze. Finalnie wydzielono 3 strefy.

Elegancka i luksusowa przestrzeń

Strefa z aneksem kuchennym oddzielona została wyspą od strefy jadalnianej. Meble kuchenne wykonano na indywidualne zamówienie, wykończone są lakierem satynowym w opozycji do połyskującego gresu na podłodze. W strefie jadalnianej znalazł się bardzo duży stół z piękną, zdobiona wisząca nad nim lampą oraz wykonane na indywidualne zamówienie – witryna i kredens, będące przedłużeniem zabudowy kuchennej. Przeciwległa ściana wyłożona jest cała płytkami lustrzanymi, w których odbija się jadalnia.

Ze strefy jadalnianej przechodzi się do strefy wypoczynkowej w salonie. Jest ona wyznaczona poprzez bardzo obszerna narożną sofę oraz ścianę telewizyjną. Główną ozdobą salonu jest zamówiony i wykonany ręcznie przez lokalnych rzemieślników krąg z gresu, wykończony mosiężnymi wąsami oraz bogato zdobiona ściana z gresu z wyrafinowanym wyrazistym rysunkiem kamienia.

 

Z salonu przez drzwi ukryte w ścianie przechodzi się do sypialni. Pierwotnie było to jedno bardzo duże pomieszczenie, jednak architektki postanowiły podzielić je na 3 strefy: garderobę prywatną ukrytą za lustrzanymi drzwiami przesuwnymi, strefę wejściową z toaletką oraz na strefę nocną z łóżkiem-schowaną za ścianką działową. W sypialni uzyskano przytulny efekt dzięki ciemnej kolorystyce oraz obecności drewna w ciepłym odcieniu dębu. Jak w reszcie apartamentu- całość dopełniają tutaj ozdobne lampy z włoskiej fabryki w kontrastującym kolorze oraz minimalistyczne oświetlenie techniczne- najmniejszy na rynku system natynkowy linii świetlnych.

W apartamencie są dwie łazienki – obie dostępne ze strefy dziennej. Mniejsza pełni rolę toalety gościnnej. Dodatkowo umieszczono w niej ukrytą pralkę z suszarką. Główną rolę gra tu elegancka mozaika na podłodze znanej na całym świecie firmy Bisazza. Świetnie dopełniają ją antracytowe płytki Biscuit z fabryki 41zero42. Ta mała łazienka jest całkowitym przeciwieństwem głównej łazienki. Zaprojektowano ją w ciemnej kolorystyce – w dodatku w matowym wykończeniu, na przekór opinii że kolor czarny nie nadaje się do małych pomieszczeń.

Łazienka Masters

Główna łazienka zlokalizowana blisko sypialni – to prywatna przestrzeń Inwestorów. Tak jak reszta pomieszczeń w apartamencie tak i to ma nieregularny kształt. Główna ściana łazienki biegnie po linii łuku, wykończona jest tynkiem strukturalnym, mosiężnymi listwami oraz mosiężną mozaiką. Na tym tle doskonale wpisała się piękna, czarna, wolnostojąca wanna, stając się jednocześnie najważniejszym elementem całej łazienki. Żeby zniwelować linie, ostre kąty i nieregularny kształt pomieszczenia architektki wykorzystały wielkie slaby gresowe o wymiarach 320x160cm. Na ścianach pojawiły się jeszcze jedne z ulubionych płytek projektantek, Kite marki Equipe. Duże na tyle, że nie odwracają uwagi od reszty elementów wykończeniowych, ale jednocześnie nietypowe na tyle, żeby zaskoczyć swoją obecnością. Do tak bogatego wnętrza architektki dobrały też designerski grzejnik z fabryki Jaga oraz biżuterię wnętrza czyli włoskie baterie – Ib Rubinetti. Jak w każdym innym pomieszczeniu również i tu na ścianie pojawiło się duże lustro oraz drewno – piękny dębowy fornir.

Design: KOLEKTYW PROJEKTOWY D2 (kolektywd2.pl)

Zdjęcia: INKADR FOTOGRAFIA