Historia tego domu przypominała nieco baśń o Brzydkim Kaczątku. Na początku, kiedy pracownia Paweł Lis Architekci przedstawiła swój projekt przebudowy, nie spotkał się on z uznaniem ani wydziału Architektury, ani wydziału Konserwacji Zabytków. Dom z lat 70. XX wieku stał na skraju, z dwóch stron ograniczony surową granicą, a jego fasada udawała neo-klasyczną XIX-wieczną elewację. W połączeniu z sąsiednim budynkiem, utrzymanym w zupełnie innym stylu, tworzył nietypową i nieco niedopasowaną parę.
„Uznaliśmy, że całość nie jest przykładem architektury, który warto zachować dla przyszłych pokoleń. Mieliśmy wrażenie, że sam budynek pragnie zmiany, chce się wyprostować, nie udawać, i zacząć odzwierciedlać współczesność. Powinien nawiązywać do czasów, kiedy na Żoliborzu Starym swoje projekty realizowali wielcy polscy moderniści, tak jak Stanisław i Barbara Brukalscy czy Juliusz Żurawski. Przekonanie wydziału konserwacji zabytków do tego pomysłu nie było łatwe. Jednak udało się, projekt zdobył zalecenia konserwatorskie i, po licznych perypetiach, został zrealizowany”, mówi architekt Paweł Lis, autor projektu przebudowy.
Przebudowa była radykalna. Zmieniono położenie schodów, co umożliwiło lepsze rozplanowanie funkcji i powiększenie przestrzeni wewnętrznej. Zabiegowe schody stały się centralnym elementem, widocznym przez pionowe przeszklenie o wysokości dwóch kondygnacji.
Przebudowa
Na wyniesionym parterze umieszczono salon z jadalnią, otwartą kuchnią i gabinetem. Elewacja od frontu i ogrodu została mocno przeszklona, co pozwala naturze przenikać do wnętrza domu. Na piętrze znalazły się dwa pokoje i łazienka z wyjściem na taras, który stanowił zadaszenie parteru. Od strony ogrodu, w podpiwniczeniu po obniżeniu poziomu podłogi, udało się dodatkowo umieścić sypialnię z dużą łazienką i garderobą. Rozsuwane okna typu HS zapewniają dobre doświetlenie i umożliwiają wyjście z sypialni na kameralny taras poniżej poziomu terenu.
M8, który pierwotnie nie przyciągał uwagi swoim wyglądem, zyskał drugie życie i teraz harmonijnie wpisuje się w otoczenie, adekwatnie nawiązując do historycznych korzeni Żoliborza Starego.