<-- Powrót do Inspiracji

Wnętrze z duszą. Subtelna opowieść o kobiecości, harmonii i sztuce | proj.: Bran&Pine

Realizacje
Skontaktuj się z namiKontakt
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories

Na warszawskiej Pradze, w 70-metrowym mieszkaniu zaprojektowanym przez studio Bran&Pine, powstała przestrzeń będąca czymś więcej niż tylko zbiorem funkcji. To intymny portret właścicielki – młodej prawniczki, obywatelki świata, która w życiu zawodowym przemierza kontynenty, a w życiu prywatnym szuka ciszy, balansu i piękna zaklętego w detalu.

To wnętrze nie podąża za trendami. Podąża za rytmem życia.

Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories

Projekt zrodzony z zaufania i zrozumienia

Architektki – Joanna Stępkowska i Weronika Pariaszewska – otrzymały pełną swobodę twórczą. Klientka, zainspirowana wcześniejszymi realizacjami pracowni, postawiła na intuicję projektantek i wspólną wrażliwość estetyczną.


— „Nie dostałyśmy żadnych konkretnych wytycznych, a mimo to każda nasza propozycja trafiała w punkt” – wspominają projektantki.

Ich zadaniem było stworzenie miejsca zakorzenienia – eleganckiego azylu, który pozwoli wyciszyć zmysły po intensywnych dniach spędzonych w hotelach i na lotniskach.

Funkcjonalność wsparta proporcją i światłem

Zastany układ funkcjonalny wymagał jedynie drobnych korekt. Aby zwiększyć przestrzeń dzienną, nieco zmniejszono sypialnię, a poprzez wprowadzenie delikatnych podziałów wygospodarowano miejsce na barek. Wszystkie decyzje projektowe podporządkowane były jednej idei: stworzyć wnętrze pełne oddechu, harmonii i szlachetnej prostoty.

Kuchnia, zaprojektowana z myślą o właścicielce, która rzadko gotuje, otrzymała odważną formę – bez górnych szafek, z ukrytym w płycie okapem i efektownym kwarcytem o abstrakcyjnym rysunku. Ciepła tonacja kamienia – połączenie kremu, różu i szarości – płynnie łączy się z fornirowanymi frontami o pionowym usłojeniu, tworząc kompozycję elegancką i spójną.

Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories

Polecane produkty

Vintage i sztuka – przemyślany eklektyzm

Sercem strefy jadalnianej stał się okrągły stół z palisandru oraz klasyczne, duńskie krzesła vintage z lat 60. W salonie uwagę przyciąga skórzany fotel Martina Vissera z 1969 roku, zestawiony z lekkim stolikiem pomocniczym Servomuto (proj. Achille Castiglioni, 1974). Obok nich – współczesna sofa o rzeźbiarskiej formie, która wprowadza do wnętrza miękkość i nowoczesny akcent.

Eklektyzm obecny w projekcie nie jest przypadkowy. Zestawienie przedmiotów z różnych epok i stylów wynika z filozofii właścicielki: jeśli coś jest piękne, zasługuje na obecność – niezależnie od metki czy daty produkcji.

Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories

Łazienka i sypialnia – prywatne strefy spokoju

Choć łazienka jest niewielka, nie brakuje w niej wyrafinowanych rozwiązań. Naturalny kamień o ciepłym rysunku, minimalistyczna zabudowa meblowa z drewna i organiczne lustro tworzą spójną, zmysłową przestrzeń.

W sypialni centralnym punktem jest łóżko zaprojektowane przez studio Bran&Pine, z drewnianym zagłówkiem i kamienną obudową komody. Charakter wnętrza podkreślają tekstylia – m.in. kilim autorstwa młodej artystki Beaty Momot – oraz starannie dobrane oświetlenie: nastrojowe lampy z dmuchanego szkła marki Foscarini i kultowa lampa z papierowym kloszem projektu Mario Belliniego (Artemide, lata 70.).

Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories

Polecane produkty

Sztuka jako kod emocjonalny

Zwieńczeniem projektu był dobór dzieł sztuki. Obraz austriackiej malarki Rini Spiel zawisł nad sofą, doskonale korespondując z kolorystyką dywanu. To symboliczny akcent – pracownia artystki mieściła się nieopodal miejsca, w którym właścicielka mieszkała podczas pobytu w Wiedniu.

W holu pojawiła się praca Tomka Opalińskiego, subtelnie nawiązująca do tkanin wykorzystanych w zabudowie stolarskiej. Z kolei siedzisko autorstwa Sylwii Biegaj idealnie dopełnia tę harmonijną kompozycję.

Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories
Projekt Bran&Pine Zdjęcia: @onistories

Architektura zaufania i uważności

Dla pracowni Bran&Pine ten projekt był przełomowy.


— „Inwestorka zaufała nam w 100%. To ogromna odpowiedzialność, ale też szansa na stworzenie czegoś naprawdę osobistego i wyjątkowego. Taka relacja pozwala wyjść poza schematy i projektować z głębi” – podsumowują architektki.

Efektem tego zaufania jest wnętrze, które opowiada historię. Subtelne, spójne, emocjonalne. Wnętrze, które – jak dobra opowieść – nie kończy się w momencie, gdy zamykamy drzwi.

Podobne artykuły