Często śmiejemy się, że pierwszy dom trzeba sprzedać – drugi będzie idealny. Chodzą też głosy, że pierwszy jest dla wroga, drugi dla przyjaciela, trzeci dla siebie. Wszystkie te słowa ukazują jak trudną sztuką jest urządzenie w pełni funkcjonalnego i spełniającego nasze oczekiwania domu czy mieszkania bez pomocy profesjonalisty. Niestety najczęściej niektóre mankamenty wychodzą dopiero w praniu. W trakcie podejmowania decyzji mogliśmy działać pod wpływem chwili, mody, albo po prostu „sami wiemy, co jest dla nas najlepsze”. Często kończy się to tak, że niektóre elementy najchętniej wysłalibyśmy w kosmos, ponieważ w ogóle nie zdają egzaminu. Pisząc ten artykuł chciałabym, abyście się uczyli na cudzych błędach a nie swoich. Wszystko po to, aby Wasz pierwszy wymarzony kąt był doskonały w każdym calu. Zobaczcie zatem, o jakich elementach aranżacji domu najczęściej słyszymy w kontekście życiowych błędów (nie, nie mam na myśli współmałżonka :)) Zapraszamy na szybki, ale za to bardzo przydatny przegląd.
Nie dla wszystkich to samo
Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie każda porada znajdzie swojego zwolennika. I dobrze. Każdy ma prawo wyboru. My jedynie uczulamy na elementy, o których najczęściej słyszymy w kontekście źle podjętej decyzji przy urządzaniu domu. Zaczynamy!
1. Duża ilość okien dachowych
Jeśli nie masz wyjścia, to oczywiście – lepszy rydz niż nic, bowiem naturalne światło we wnętrzu jest na wagę złota i to jest priorytet. Jeśli jednak dachowe okna są Twoim „widzi mi się”, bo tak ładnie wyglądają w katalogu, zastanów się kilka razy. Posiadacze takich rozwiązań często narzekają na trudności wynikające z umyciem takowego okna lub na głośno dudniący deszcz.
2. Stół ze szklanym blatem
Teraz coś z cyklu: ,,A co?! Ja sobie nie poradzę ze szklanym blatem? Ba! Wezmę nawet podwójny!”. No dobrze, nie każdy z nas urodził się perfekcyjną panią domu. Ta szlachetna postawa jest do wyrobienia, pewnie pomyśleliście. A co jeśli ja wcale nie chcę nią być a moim ulubioną rozrywką jest przeglądanie super kreatywnych pomysłów pań, którym daleko do perfekcji, na najpopularniejszym tego typu profilu na polskim FB? A co jeśli nie chcę, albo nie mam czasu na ciągłe latanie ze szmatką? A co jeśli moje dziecko lubuje się tworzeniu prawdziwych dzieł sztuki z plasteliny a największą wenę ma właśnie na kuchennym blacie? Przecież dziecka nie ograniczę, ale blat, na którym nie widać wszystkiego tak dokładnie mogę wybrać!
Jadalnia o jakiej marzysz – przegląd najciekawszych projektów
Postaw na klasykę
3. Meble z ciemnego drewna, typu wenge
No dobrze. Teraz kolejny podpunkt z serii: ,,Jak ułatwić sobie życie”. Ano wyobraź sobie niespodziewaną wizytę gości, nie daj Boże teściowej, a na Twoich ciemnych meblach w salonie unosi się chmurka kurzu, której nietrudno nie zauważyć. No tak, możesz sobie tłumaczyć, że Ty to nawet lubisz takie ulotne, pełne powabu pyłki wzbogacające wizualnie nasze regały i nawet może sprzedałaś tę ideologię mężowi, ale nie… Twoja teściowa nie może w to uwierzyć. Jeśli chcesz upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, wybierz jasne meble, na których kurz – rzecz jasna – zadomowi się i nawet pewnie poczuje się jak u siebie, ale jednak nie będzie Ciebie detronizował i nie zostanie bohaterem w Twoim domu, wokół którego toczy się plan Twojego dnia… a nawet życie towarzyskie.
4. Założenie, że dane rozwiązanie jest tylko „na chwilę”
Oj, każdy to zna. Żarówka na kablu zamiast kinkietu wisiała w moim rodzinnym domu przeszło 20 lat. Przecież ona miała być tylko na chwilę! I ta sytuacja przejściowa przerodziła się w pernamentne bytowanie brzydkiej żarówki w naszym salonie kąpielowym. Dlatego nigdy nie dajcie się zwieźć. Nigdy nie wierzcie mężowi kiedy mówi „to tylko na chwilę”. Bo ta chwila najczęściej oznacza wieczność. A, i jeszcze jedno – samo kupienie kinkietu często niewiele zmienia, bo od chwili zakupu do czasu premiery też mogą upłynąć wieki.
Wysoka jakość to gwarancja długiego użytkowania i pięknego starzenia produktów
5. Meble kuchenne z przerwą między szczytem a sufitem
Zdaję sobie sprawę, że szafki do samego sufitu nie sprawdzą się w każdym stylu i nie przy każdej wysokości mieszkania. Dajmy na to w lofcie takie rozwiązanie byłoby absurdem, ale jeśli tylko macie taką możliwość i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to rozwiązanie – zrób to! Co może być taka przesłanką? A chociażby kuchnia w stylu nowoczesnym, albo skandynawskim w pomieszczeniu o standardowej wysokości. 🙂 Dlaczego do tego zachęcam? Po pierwsze: miejsca do przechowywania nigdy za wiele. Po drugie: po co tworzyć kolejne (na dodatek trudno dostępne) miejsce do osadzania się kurzu i tym samym sprzątania?
6. Sama deszczownica (bez słuchawki) w kabinie prysznicowej
Tak, spotkałam się z taką wpadką i wiem, jak potrafi być uciążliwa. W czym problem? W tak prozaicznej czynności, jaką jest czyszczenie kabiny prysznicowej wyposażonej tylko w deszczownicę. W takiej sytuacji, każde sprzątanie łazienki działa na nas jak szybki orzeźwiający prysznic (dosłownie i w przenośni) i wtedy może przyjść olśnienie, że poczciwa słuchawka, nawet jeśli mamy deszczownicę, jest niezbędna!
Łazienka w 8 stylach – najpiękniejsze projekty architektów
7. Białe wysokopołyskowe płytki w kuchni, łazience i przedpokoju
Tego podpunktu raczej nikomu nie trzeba tłumaczyć. Choć białe płytki w połysku kuszą zazwyczaj ceną, designem i choć tak pięknie wyglądają w projektach, to niestety jeśli Twoje natręctwa myślowe nie skupiają się wokół nieskazitelnie lśniącej posadzki, odpuść sobie.
Największy wybór ceramiki znajdziesz w naszych showroomach: Internity Home i Prodesigne
8. Czarne wysokopołyskowe płytki na posadzce w łazience
Tak samo jak białe płytki w połysku nie sprawdzają się w łazience, tak też jest w przypadku czarnych (jak nie gorzej). I tu ważna kwestia – to, że widać na nich kurz, to normalne. Jeszcze większa drama wychodzi przy zetknięciu choć kropli wody (o którą nietrudno w łazience) z naszą piękną ceramiką. W efekcie zastajemy posadzkę pełną zacieków. Obok tego żadna Pani Domu nie przejdzie obojętnie… i nawet ta mniej perfekcyjna pewnie będzie miała problem z wymyśleniem antidotum na wiecznie brudną podłogę w łazience.
9. Czarne wysokopołyskowe fronty mebli w kuchni
Na takie fronty zdecydują się tylko najodważniejsi! I nie chodzi tylko o mocny kolor i bunt skierowany przeciwko wszędobylskim białym kuchniom. Powiadam Wam – czarne wysokopołyskowe fronty są koszmarnie trudne w utrzymaniu w czystości. Białe meble to przy nich pikuś! Znać na nich każdą kropelkę wody. Ponadto możesz mieć masz pewność, że od tej pory każdy promień słońca nie będzie dla Ciebie tylko źródłem witaminy D… bowiem słońce uwydatni nawet najmniejszy kurz znajdujący się na szaflach. Kto by pomyślał, że ukochane promienia słońca mogą stać się źródłem frustracji…? 🙁
Ten podpunkt może się nie sprawdzić tylko w sytuacji kiedy lubisz wiedzieć, kto maczał palce w zmianie położenia Twojego ulubionego kubka na kawę, bowiem na takich meblach widać każdy odcisk palca.
Nasz stylista poleca
10. Ciemne meble w małej kuchni
Z tą historią wiążą się też inne konsekwencje, szczególnie w przypadku, gdy mamy małą kuchnię. Niestety, ale ciemne meble kradną światło, optycznie pomniejszają przestrzeń i najczęściej okazują się zbyt przytłaczające przy niewielkim metrażu. W takiej sytuacji warto się przeprosić z białymi i beżowymi kuchniami. 🙂
Najmodniejsze kolory w kuchni – przegląd projektów
11. Białe fugi
Białe fugi – ile trzeba Cię mieć, żeby Cię przekląć, ten tylko się dowie, kto Cie miał w swoim domu. Tak, białe fugi to przekleństwo. Owszem ładnie wyglądają, ale tylko na początku. Gdy wpadają w wir codzienności, niestety ale szybko mija okres ich świetności… i potem zostajemy my i białe fugi… my i białe fugi… przepraszam, ale wolę poświęcić swój wolny czas na coś przyjemniejszego.
12. Lodówka w zabudowie
No dobrze. Muszę przyznać, że nawet ja się zdziwiłam, gdy usłyszałam, że i przy tym rozwiązaniu może pojawić się jakiś problem. Otóż, jak się okazuje, często taka lodówka jest po prostu za mała a wszystko przez jej mniejszą niż standardowa głębokość. Dlatego jeśli marzy Wam się minimalistyczna kuchnia, w której wszystko, co da się ukryć jest ukryte, zróbcie to, ale zwróćcie uwagę na tę kwestię.
13. Jeden punkt światła
Często, albo z niewiedzy, albo ze względów ekonomicznych, decydujemy się na tylko jeden punkt światła. Potem, w najlepszym przypadku okazuje się, że fajnie byłoby gdybyśmy mogli stworzyć pożądany klimat właśnie za pomocą gry świateł (wtedy pomocne okazuje się oświetlenie punktowe, albo listwy led), a w najgorszym, że w naszym mieszkaniu jest po prostu za ciemno! Dobry projekt oświetlenia to podstawa. Światło wpływa na nasz nastrój, a także odpowiednio rozplanowane, uwydatnia walory aranżacji. Nie jest to jednak prosta sprawa, dlatego warto zdać się na ekspertów.
W naszych showroomach nie tylko pomożemy wybrać Ci odpowiedni model lampy, ale też zaprojektujemy oświetlenie w Twoim domu!
Powierz naszym specjalistom projekt oświetlenia w Twoim domu
14. Taras od ulicy
Każdy z nas marzy o własnym ogrodzie, albo chociażby balkonie, który stwarza doskonałe warunki do obcowania z naturą lub organizowania przyjęć w plenerze. Pamiętajmy jednak o tym, żeby pod żadnym pozorem nie planować takiego miejsca od strony ulicy. W miarę możliwości ograniczajmy spojrzenia gapiów i nieprzyjemne hałasy – tylko wtedy zapewnimy sobie komfort i relaks na najwyższym poziomie.
Szukaj taras Jak urządzić taras – przegląd najciekawszych produktów od tkanin po meble
15. Otwarta kuchnia
Teraz pewnie jeden z najbardziej kontrowersyjnych punktów. Muszę przyznać, że sama mam mieszane uczucia, jednakże postanowiłam, że wspomnę o tym, iż rozwiązanie, które obecnie jest bardzo popularne, ma też swoje minusy. Niestety – nie ma ideałów.
Osoby posiadające otwartą kuchnię często narzekają na zapachy, które penetrują wszystkie zakamarki mieszkania (wierzcie lub nie – nie każdy kuchenny aromat jest przyjemny), dzieci, które mają ułatwiony dostęp do sprzętów kuchennych, od których powinny trzymać się z daleka, albo chociażby to, że gdy przygotowujemy przyjęcie w domu i sami gotujemy, nasza kuchnia może nie lśnić czystością na czas, bo się po prostu nie wyrobiliśmy a w przypadku oddzielnej kuchni wystarczy zamknąć drzwi. Czy to nie wspaniałe?
Z własnego doświadczenia dodam, że jako studentka dyskwalifikowałam wszystkie mieszkania z aneksem kuchennym, ponieważ każdy chciał mieć swój prywatny kąt a zamieszkiwanie w salonie połączonym z kuchnią nie było zbyt atrakcyjną wizją, dlatego jeśli ktoś planuje wynajmować mieszkanie, warto wziąć to pod uwagę.
Otwarta kuchnia czy zamknięta? Sprawdzamy rozwiązania!
Od ponad 20 lat zajmujemy się kompleksowym wyposażeniem wnętrz - zapraszamy do naszych showroomów
16. Czarna płyta indukcyjna
Tu kolejne zdziwienie – czarna płyta indukcyjna. Sama takową mam i muszę przyznać, że dla mnie aż taka uciążliwa nie jest, choć jej posiadanie rzeczywiście wiąże się z tym, że nawet, gdy gotuję wodę na herbatę, to po tej skomplikowanej czynności muszą oczyścić płytę z zacieków, ale myślałam, że to naturalne, taka kolej rzeczy, takie uroki minimalistycznych rozwiązań. Jak się okazuje, teraz wszyscy polecają białą płytę, której przewaga tkwi, o dziwo w tym, że jest łatwiejsza w utrzymaniu w czystości. Warto wiedzieć!
17. Otwierane drzwi prysznicowe zamiast przesuwanych w małej łazience
No kto został bohaterem w swoim domu i poszedł po rozum do głowy i zainstalował w małej łazience przesuwane drzwi prysznicowe, albo minimalistyczną szklaną ścianę oddzielającą strefę prysznicową od reszty łazienki? A kto kompletnie nie pomyślał i skusił się na cudny design otwieranych drzwiczek w kabinie? Pamiętajcie, w małej łazience liczy się każdy centymetr, dlatego tak ważne jest przemyślenie każdej najdrobniejszej sprawy.
Dopisalibyście coś od siebie? Dajcie znać w komentarzach!
Zapytaj // naszego eksperta
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą