„Nie wiem po co ludzie zatrudniają architektów, a następnie mówią im, co mają robić”.
Słowa wybitnego projektanta Franka Gehry’a doskonale opisują rolę architekta, który – rzecz jasna – powinien odpowiadać na potrzeby klienta, jednakowoż jego głównym zadaniem jest dbanie o estetykę i funkcjonalność budynku. A czy we współczesnych czasach pracę architekta może zastąpić sztuczna inteligencja (AI), której ,,oddech” czujemy niemalże w każdej dziedzinie życia? Z założenia nie ma prostych odpowiedzi, tu też jej nie oczekujemy. Pod lupę weźmiemy jednak jeden z najważniejszych aspektów projektowania – oświetlenie. O współczesnej roli projektanta oświetlenia, nowoczesnych technologiach i wpływie oświetlenia na nasze zdrowie, opowie Wojciech Mantur – specjalista branży oświetlenia w showroomach z Grupy Internity Home i Prodesigne.
Redakcja: We współczesnym projektowaniu nade wszystko cenimy możliwość personalizacji. Czy wobec tego projekt oświetlenia wnętrza możemy powierzyć sztucznej inteligencji?
Wojciech Mantur: Rzeczywiście, możemy zaobserwować wiele udogodnień technologicznych związanych ze światłem i jego wpływem na nasze samopoczucie, jak chociażby fakt, że praktycznie wszystkie obecnie produkowane urządzenia z ekranem mają wbudowaną funkcję ocieplania światła wieczorem. Efekt ten uzyskuje się przez ograniczenie ilości światła niebieskiego działającego na nas pobudzająco. Analogicznie do ,,składu” światła dziennego nie powinniśmy oszukiwać mózgu wieczorem, mówiąc mu, że jest dzień. Każdy z nas ma wbudowany wewnętrzny zegar biologiczny, który warunkuje nasz rytm dobowy. Rozregulowany zegar może skutkować problemami ze snem, regeneracją, a nawet obniżonym nastrojem. Jednocześnie, jako że na co dzień profesjonalnie zajmuje się projektowaniem oświetlenia w domach prywatnych i budynkach użyteczności publicznej, jestem daleki od stwierdzenia, że sztuczna inteligencja może zastąpić pracę człowieka w zakresie tak złożonym jak dobry projekt oświetlenia.
Red: Jak rozumieć coraz bardziej popularne określenie ,,inteligentny system oświetlenia” odnoszące się do tak zwanych smart domów?
W.M.: Przede wszystkim unikajmy określenia ,,smart” lub ,,inteligentny”. Smart może być delfin, bowiem z definicji tego słowa ma umiejętność rozumienia, uczenia się, wykorzystywania wiedzy i wyciągania wniosków, a także analizowania i dostosowywania się do danej sytuacji. Natomiast my w naszej nomenklaturze używamy określenia ,,systemy automatyki”, bo de facto nie uczymy, tylko definiujemy nasze ,,skróty myślowe”. Co to oznacza w praktyce? Że po kliknięciu jednego przycisku, na przykład: zasłoń rolety, włącz oprawę podłogową, wyłącz ogrzewanie, te czynności dzieją się bez naszej dalszej ingerencji. Jeśli system byłby naprawdę ,,smart”, to już po trzech dniach z nami, po poznaniu naszych porannych rytuałów, powinien sam zapalić nam przyciemnione światło w toalecie i zaparzyć nasze ulubione espresso.
Natomiast ,,inteligentny system oświetlenia” możemy odnosić do nowoczesnych technologii, które stosujemy i proponujemy klientom pragnącym zadbać o swój komfort w domu. Przykładowo oferowane przez nas oprawy oświetleniowe są zintegrowane z systemem bluetooth. Akurat ten, z którego my korzystamy jest prosty i intuicyjny. Nie wymaga dzwonienia do programisty. Co najważniejsze – nie potrzebuje ,,pęków” przewodów, niekiedy zajmujących całe pomieszczenie. Można go podłączyć teraz lub później – nie musimy się do niego przygotowywać w zakresie instalacji elektrycznych. Dlatego bez problemu możemy zautomatyzować 30 – letnią kamienicę bez konieczności burzenia ścian i sufitów. Całkowicie subiektywnie – mamy XXI wiek, a w domach instalujemy dziesiątki kilometrów przewodów, które, przed zakryciem płytami i tynkami, przypominają uliczne instalacje elektryczne w Wietnamie.
Red.: Jakie wytyczne powinno spełniać dobrze zaprojektowane oświetlenie w nowoczesnym domu?
W. M.: Dobry projekt oświetlenia musi dostosować się do konkretnych potrzeb i zadań. Inne oświetlenie jest polecane do sypialni, a jeszcze inne do przestrzeni biurowej, albo restauracji. Każde z tych miejsc pełni inną funkcję więc wymaga indywidualnego podejścia. Cel możemy osiągnąć wykorzystując odpowiednie narzędzia. Jeśli chodzi o przestrzeń prywatną (dom / mieszkanie) przyjmujemy kilka podstawowych założeń.
Po pierwsze minimalizujemy efekt olśnienia – krótko mówiąc – produkt powinien być zaprojektowany tak, aby nie raziło nas światło. Po drugie, stawiamy na jakość i trwałość, co możemy osiągnąć wyłącznie brakiem kompromisów w zakresie doboru materiałów. Tym samym dostarczamy produkt, który nie tylko posłuży bezawaryjnie na lata, ale też dbamy o środowisko naturalne. Po trzecie i przede wszystkim nie chcemy szkodzić.
Rolą projektanta jest wykorzystanie swojej wiedzy, kompetencji i narzędzi do przeprowadzenia klienta czy architekta przez cały proces projektowy. Mamy zapewnić profesjonalne doradztwo, a w trakcie realizacji – wsparcie oraz nadzór nad prawidłowością wykonanych prac. Tym samym zwalniamy pozostałych uczestników z procesu projektowania oświetlenia oraz znajomości bieżących trendów i produktów dostępnych na rynku. Staramy się bazować na własnym doświadczeniu, wyczuciu, czasami intuicji i przede wszystkim dobrych intencjach. Ważna jest również elastyczność.
Projektujemy oświetlenie tak, aby użytkownik sam mógł decydować o natężeniu światła, jego barwie czy kącie padania. Możliwość tworzenia i edycji aranżacji świetlnych dopasowanych do potrzeb ,,danej chwili”, sprawiła że, choć w ofercie showroomów Internity Home mamy ogrom producentów z branży oświetlenia, postanowiliśmy stworzyć własną markę pod szyldem SternLight. To w naszym ,,interesie” jest doprowadzenie do sytuacji, gdy klient jest po prostu zadowolony, nie tylko z produktu, ale i z usługi.
Red.: W jaki sposób marki oświetleniowe odpowiadają na współczesne potrzeby użytkowników?
W. M.: Jak w każdej branży technologicznej jesteśmy świadkami i uczestnikami nieustannego rozwoju. Kiedyś usłyszałem, że jeśli chcielibyśmy się dowiedzieć jakie światło będziemy mieli w domach za 10 lat, powinniśmy obserwować, co robi właśnie Mercedes i BMW ze swoimi reflektorami. Na przestrzeni ostatnich 20 lat widzę, że to się sprawdza. Automotive przeznacza ogromne nakłady na R&D i faktycznie wytycza szlak. Obstawiam, że w 2030 roku laserowe oświetlenie będzie standardem w naszych domach.
Marki niewątpliwie cały czas balansują na dwóch przeciwległych krawędziach – zysku i dostarczonej jakości. Sztuką jest wyczucie tej równowagi. Jest to możliwe dzięki doświadczeniu, posiadaniu odpowiednich kompetencji i narzędzi, co finalnie daje BRAND pisany dużymi literami.
Sprawdź produkty marki SternLight >>
Wojciech Mantur – specjalista branży oświetlenia, na co dzień doradzający klientom i architektom w showroomie Internity Home; brand manager marki SternLight, specjalizującej się w dostarczaniu rozwiązań z zakresu oświetlenia technicznego.
Zapytaj // naszego eksperta
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zobacz // próbki i ekspozycję