Między sztuką a codziennością — 60 m² świadomego designu | Proj.: Jacek Gonera

W samym sercu Oliwy, jednej z najbardziej klimatycznych dzielnic Gdańska, powstało wnętrze, które zaskakuje swoją dojrzałością i wyczuciem stylu. Mieszkanie w zabytkowej kamienicy o powierzchni 60 m² to efekt współpracy architekta Jacka Gonery z właścicielem lokalu — grafikiem Wiktorem Kamińskim. I to właśnie ich wspólna wrażliwość na formę, detal i kolor stworzyła przestrzeń, w której nowoczesny design płynnie przeplata się z historią miejsca.

Zieleń, światło i jodełka — czyli o harmonii materiałów

Już od progu uwagę przyciąga głęboka, butelkowa zieleń meblowej zabudowy, która w duecie z minimalistyczną kuchnią w jasnych barwach i klasyczną jodełką na podłodze daje efekt spójnej, a zarazem bardzo osobistej kompozycji. Nic tu nie jest przypadkowe — wszystko zostało dokładnie przemyślane: od funkcji, przez materiały, aż po światło.

Tam, gdzie funkcja spotyka formę

Całość emanuje spokojem i wyważonym eklektyzmem. To wnętrze, w którym duński design spotyka się z polskim rzemiosłem. Sercem mieszkania jest kuchnia z jadalnią – ze stołem otoczonym ikonami polskiego wzornictwa, czyli odnowionymi krzesłami projektu prof. Rajmunda Hałasa. Nad nimi unoszą się autorskie lampy zaprojektowane przez właściciela – małe dzieła sztuki, które nadają przestrzeni wyjątkowy, osobisty charakter.

Lokalna sztuka, która mówi

W mieszkaniu nie zabrakło też miejsca na lokalną sztukę – prace Aleksandry Went wprowadzają do wnętrza ceramikę i przedmioty użytkowe, które są czymś więcej niż tylko dekoracją. To rzeczy, które opowiadają historię. Całość dopełniają dodatki autorstwa Oskara Zięty – mistrza współczesnej formy, którego obiekty to połączenie technologii, designu i rzeźbiarskiej ekspresji.

Przestrzeń, która ma duszę

To wnętrze żyje – książkami, światłem, detalami, które nie narzucają się, ale tworzą opowieść. O ludziach, o pasji do dobrego wzornictwa i o tym, że sztuka może być częścią codzienności.