Dziś zanurzymy się w przestrzeni, które otula jak świeżo zazieleniona poranna trawa pokryta rosą. Z dziecięcą radością, że znów możemy poczuć bezpieczeństwo, spełnienie i akceptację. To wnętrze pełne poszukiwań i odnalezionych skarbów. Rysów słońca wylewających się na podłogę i traw muskających ściany, w odbiciu mocnych linii z pogranicza modernizmu, nutą art decowskiego smaku i figlarnymi 'kaczkami’ z Las Vegas.
Projekt „Zdrój” został stworzony przez Dianę Żurek i Gutka Girka z Furora Studio specjalnie dla zaprzyjaźnionej pary Wojtka i Artura. Diana i Wojtek poznali się dobrych kilka lat temu na wybiegach w Szanghaju i już wtedy zaiskrzyło. Połączyło ich zbliżone wyczucie estetyki oraz pasja do wyszukiwania drobiazgów. I tak rozpoczęła się historia projektu domu w centrum Wrocławia, w malowniczej i bardzo zielonej części Borek.
Nowe otwarcie
Jak wspominają architekci, wyzwaniem było zredefiniowanie obecnego wnętrza, tak aby odpowiadało ono nowym potrzebom oraz wpuszczenie do środka światła sączącego się z ogrodu i zabarwienie domu naturą. Świeży układ domu o metrażu 80 m.kw. otwiera więc budynek na dwie strony. Poprzez szklane drzwi wejściowe spoglądamy wprost na ogród, gdzie nowy kształt okien subtelnie nawiązuje do szklarni, pełnej tropikalnej roślinności. Otwarta przestrzeń, na około centralnie położonej klatki schodowej, wpuszcza ruch i pozwala na swobodne przenikanie pomieszczeń.
Kształty, wzory, tekstury, barwy i liście
W tej nieco eklektycznej kompozycji nakładają się na siebie miękkie i kanciaste formy, porządkujące wnętrze pełne błękitów i zieleni. Kolory penetrują wielorakie płaszczyzny, przeglądając się w dekoracyjnych szkłach. Każde pomieszczenie ma w sobie element dzieła sztuki, dzięki współpracy bliskich artystów m.in. Bożeny Grocholskiej, która w toalecie stworzyła własną interpretację Kandinskiego.
Piętro jest nieco uspokojone, lekkie i ciche. Szlachetne forniry połączone z żyłami kamienia i błyszczącym szkłem w gabinecie kreują równowagę, a sypialnia obleczona w kwiaty uspokaja niczym japoński drzeworyt.
– To dla mnie prawdziwa oaza, zdrój pełen soczystej zieleni. Szukając odpowiednich słów myślę, że opisałbym wnętrze jako luksusowy amerykański hotel z lat 70., skrywający pierwiastek art house’u z dodatkiem tropiku. Dość ryzykowne połączenie, niczym figuracja obrazów z abstrakcją wzorów, wdrożona do szeregówki zbudowanej w duchu socrealizmu lat 60., a jednak pełne harmonii – opisuje Wojtek z chirurgiczną precyzją, z którą mierzy się na co dzień.
Pełna zgoda
Miejsce skrywa w sobie ogrom przyciągających uwagę kunsztownych detali, wzorzystych fornirów, motywów botanicznych i surowych batalistycznych tekstur. Eleganckie wykończenie koresponduje z organiczną zielenią i feerią abstrakcyjnych nawiązań. Znajdziemy tu również czułą melancholię, którą Artur zaimplementował w swoich obrazach, stworzonych specjalnie dla tej przestrzeni. Jego dzieła oddają ciszę, ale także mgnienie niepokoju, a figuratywne podejście opowiada historię, w której łatwo się zanurzyć. Obraz wiszący w salonie eskaluje nieskończonością krajobrazu, barwą nieba przebijającą się przez gąszcz nocy.
Właściwie charakter tego miejsca można wymieniać po przecinku, ponieważ znajduje się w nim tak wiele elementów, smaczków, życzeń, westchnień, barw, wspomnień… które ułożyliśmy w łagodną formę wykończoną błyszczącą laką.
Diana Żurek, Gutek Girek (Furora Studio)
Propozycje naszego stylisty
Sprawdź inne inspiracje z wiosenną zielenią w roli głównej >>
Zapytaj // naszego eksperta
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zobacz // próbki i ekspozycję