Dzisiaj zabawię się w swatkę, bowiem moja niezawodna intuicja podpowiada mi, że z tego może wyjść coś naprawdę fajnego. Znam dobrze dwie strony i zdaję sobie sprawę, że dzieli je bardzo wiele. Wydawać by się mogło, że to różnice nie do pokonania. Ale jak wiadomo przeciwieństwa się przyciągają i nawet „włoskie małżeństwa” mają swój urok. Ponadto dostrzegam w nich wspólny mianownik, co pozwala mi wysnuć, że są w stanie zamieszkać pod jednym dachem. Prostolinijny styl skandynawski i boho z artystyczną duszą – moim zdaniem to połączenie doskonałe. Może nie do grobowej deski, ale na przelotny romans (taki jak lubimy najbardziej: pełen emocji, wątpliwości i namiętności) mamy naprawdę dobry materiał. Zacznijmy już teraz tę przygodę (wnętrzarską oczywiście).
Przeciwieństwa się przyciągają
Znacie to uczucie? Poznajecie kogoś i od razu czujecie chemię. Pomimo wyraźnych różnic (a może właśnie za ich sprawą) macie nieodpartą chęć poznania kogoś bliżej. Tak było w chwili, gdy skandynawski duch napotkał na swojej drodze dziecko kwiatów – boho.
Dlaczego uparłam się na połączenie tych dwóch, skrajnie różnych klimatów w ramach jednego wnętrza? Po pierwsze nie ukrywam, że jestem ogromną fanką eklektycznej estetyki. Po drugie, uważam że te dwa style są w stanie stworzyć naprawdę udany duet.
Koniec gadaniny. Zdjęcia mówią same za siebie. To połączenie gra (ale wymaga dobrego ogrania). Wstępnym krokiem do zeswatania naszych bohaterów jest założenie, że słynący z umiłowania prostoty styl skandynawski będzie stanowił tło dla szalonego boho. W dobrym związku nie konkurujemy ze sobą, lecz wzajemnie się dopełniamy, tworząc piękną całość.
Stylowy mish - mash przy stole
Sukces skandynawskiego stylu i wielki powrót boho
Nawet laik wie jak wygląda popularny styl skandynawski. Jednakże prawie każdy kojarzy go z minimalizmem, prostotą i stonowaną kolorystyką. Jak już wyjaśniałam, jest to dość duże uproszczenie i jeśli chcecie poznać również inne oblicza tego stylu, zapraszam do tego artykułu (klik).
Bądź co bądź, styl skandynawski stanowi idealne płótno do stworzenia pięknego mieszkania. Sam w sobie jest bardzo urokliwy, a wzbogacony o elementy z innych stylistyk nabiera nowego blasku. Wnioskując, jest on doskonałą podstawą do częstych metamorfoz mieszkania za pomocą dodatków. Dodając do niego odrobinę złota i granatu, otrzymamy skandynawskie wnętrze z nutką glamour. Dodając dekoracje w stylu boho wyczarujemy nietuzinkową aranżację, w której czuć artystycznego ducha.
Doskonałym łącznikiem między boho a scandi są drewniane deski
Styl skandynawski i boho – połączenie doskonałe
Styl boho opiera się przede wszystkim na wzorzystych i kolorowych dodatkach, dlatego tak pasuje do uwikłanego w prostotę skandi klimatu. Ale nie musimy się ograniczać jedynie do małych dekoracji. Nie wiem czy wiecie, ale styl boho ma wiele wspólnego z designem lat 60., dlatego elementem, który doskonale sprawdzi się w takiej aranżacji są, na przykład charakterystyczne meble na nóżkach, etażerki i ogólnie te w stylu retro.
Wielki powrót PRL – u we wnętrzach >> zobacz!
Nie możemy zapominać oczywiście o tym, co definiuje styl boho, czyli o dywanach kilim, które równie dobrze możemy położyć na podłodze, jak i powiesić na ścianie. Przekonajmy się do patchworków. Tapicerki, koce i poduszki pozszywane z kilku różnych materiałów (skrawków) nie tylko dobrze wyglądają, ale też doskonale wpisują się w zasadę 3R (Reduce, Reuse, Recycle) – tak bliską opisywanym przeze mnie stylom. Umiłowanie naturalnych rozwiązań to właśnie ten wspólny mianownik, o którym wspomniałam na samym początku wpisu.
Patchwork warto wprowadzić również do kuchni, łazienki, albo przedpokoju… i tu z pomocą przychodzą wzorzyste płytki, które doskonale pasują do mieszkania złożonego ze scandi i boho.
Wzorzyste płytki w białych wnętrzach
Postaw na wzór na płytkach
Przestań pleść…
Już dawno pozbyliśmy się złudzeń, że meble wykonane z rattanu i wikliny nadają się tylko na taras czy do ogrodu. Musicie wiedzieć coś jeszcze. Nigdzie nie wyglądają tak dobrze, jak we wnętrzach utrzymanych w estetyce boho i skandi. Nieważne czy to będzie stolik kawowy, puf czy krzesło – zawsze jest zapowiedzią designerskiego wnętrza w troszkę sielskim wydaniu. Moim ulubionym plecionym meblem jest fotel – huśtawka, który również wspaniale odnajduje się we wnętrzach opisywanych w dzisiejszym wpisie.
Multi – kulti we wnętrzu
Styl skandynawski słynący z prostoty i w opozycji boho – pełen motywów etnicznych, nonszalancji i artystycznej bohemy. Na pierwszy rzut oko to związek, który nie ma prawa się udać… a jednak, jak sami widzicie – wystarczy troszkę wyobraźni, aby powstało piękne i przy tym nietuzinkowe, niepowtarzalne wnętrze.
Motyw tropików we wnętrzach...
... i trochę etno