Design emocjonalny w rytmach Afryki | Proj.: Interiorsy

Realizacje
Skontaktuj się z namiKontakt

Przestrzeń, w której żyjemy ma znaczący wpływ na nasz nastrój i samopoczucie. Doskonale wiedzą o tym architekci z pracowni Interiorsy, którzy aranżując wnętrza gabinetu psycho- i muzykoterapii, postawili na doznania sensualne. By terapia przebiegała w jak najlepszych warunkach, ważne jest odpowiednie zaaranzowane przestrzeni. Wystrój wnętrz ma bowiem znaczący wpływ na nasz nastrój i samopoczucie, o czym przekonuje nurt aranżacyjny jakim jest design emocjonalny. Inspiracje pierwotną kulturą i muzyką Afryki oraz pejzażem tego egzotycznego kontynentu wyznaczają rytm tej realizacji.

Proj.: arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik – Intriorsy | Fot.: Mood Authors Paul Marcinkowski
Proj.: arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik – Intriorsy | Fot.: Mood Authors Paul Marcinkowski

Design emocjonalny uczy nas odbierać przestrzeń, w której funkcjonujemy wszystkimi zmysłami. Nie tylko poprzez wzrok, doceniając jej walory estetyczne, ale też przez dotyk, wyczuwalne pod dłonią faktury, węch – zapach codziennej kawy o poranku, a także smak oraz słuch.

– mówi arch. Marta Iglewska z pracowni Interiorsy.

Sam budynek powstał w latach 70. ubiegłego wieku, a jego leciwe pomieszczenia wiernie odwzorowywały niekoniecznie modelową stylistykę tego okresu. I choć takie elementy, jak stare drewniane drzwi czy solidna podłoga, także wykonana z drewna, udało się ocalić, to kluczowy problem stanowiła wszechobecna boazeria. Ułożona na 5 cm głębokości boazeria nie tylko optycznie zaciemniała wnętrza, ale i fizycznie pomniejszała przestrzeń. Jej usunięcie, choć do prostych nie należało, przyniosło oczekiwane efekty – pomieszczenia stały się jaśniejsze i przestronniejsze, a pod starymi deskami odkryliśmy prawdziwy skarb – dobrze zachowane cegły, których urok postanowiono zachować we wnętrzu. W ten sposób przygotowano grunt pod aranżację wnętrz, które na życzenie inwestorki miały być urządzone w duchu etno.

Proj.: arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik – Intriorsy | Fot.: Mood Authors Paul Marcinkowski
Proj.: arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik – Intriorsy | Fot.: Mood Authors Paul Marcinkowski
Proj.: arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik – Intriorsy | Fot.: Mood Authors Paul Marcinkowski
Proj.: arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik – Intriorsy | Fot.: Mood Authors Paul Marcinkowski

Ostatnio dodane

Ostatnio dodane

Styl radości

Zakochana w kulturze afrykańskiej i malowniczych pejzażach tego egzotycznego kontynentu właścicielka postawiła na zdecydowane, nasycone kolory oraz etniczne motywy. Jednak to architekci z pracowni Interiorsy sprawili, że wszystko tu gra i to dosłownie! Przestrzeń wypełniają bowiem afrykańskie bębny, których echo powtarza starannie skomponowane wyposażenie. Linie melodyczną wyznaczają zaś zdecydowane, nasycone kolory, które nie tylko przyciągają wzrok i pobudzają zmysły, ale też wyznaczają ciągi komunikacyjne, łącząc estetykę z funkcjonalnością. Już od progu wita nas tu feeria barw i kolorów, które wprowadzają gości w dobry nastrój. Otwarta strefa wejścia wyznaczona bowiem został ciemnym, jakby wypalonym przez gorące słońce, odcieniem koloru czerwonego. Stąd możemy się udać wprost do gabinetów terapeutycznych, które mieszczą się za drzwiami pomalowanymi na różne, choć równie intensywne i pobudzające, kolory. To zabieg świadomy, który ułatwia orientację w układzie pomieszczeń.

Dopaminowa moc kolorów, punktem wyjścia dla trendów

architekci Interiorsy
architekci Interiorsy

Ostatnio dodane

Niecodzienna poczekalnia

Jednak, oczekujących tu na swoją kolejkę pacjentów, zaprasza, zaaranżowana w postaci tradycyjnej kuchni z jadalnią, poczekalnia. Zastępuje ona typowe dla gabinetów zimne, chłodne w odbiorze, wręcz nieprzyjazne recepcje, wprowadzając w ciepły, kameralny, domowy nastrój.

Urządzenie poczekalni w formie kuchni z jadalnią miało na celu przełamanie stereotypowego myślenia o gabinetach terapeutycznych, a tym samym przezwyciężenie budzącego przez nie w nas strachu przed obcym i nieznanym. Kuchnia to jedna z najbardziej przyjaznych przestrzeni w domu, zawsze tętni życiem. Tu chowa się wszelkie konwenanse i po prostu dobrze się czuje. Tak miało być i w tym przypadku. Chcieliśmy by każdy, kto będzie tu przychodził, mógł poczuć się jak w domu, rozluźnić, wypić kawę czy herbatę. Takie założenie wpisuje się także we wspomniany już design emocjonalny, w którym wnętrza mają za zadanie wzbudzać w nas pozytywne odczucia, chęć powrotu do nich

– wyjaśnia arch. Marta Iglewska.

Proj.: arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik – Intriorsy | Fot.: Mood Authors Paul Marcinkowski

Ostatnio dodane

Ostatnio dodane

Relikt przeszłości

Przestrzeń tę otwiera duży łuk drzwiowy, kolejny zachowany przez architektów relikt przeszłości, który eksponuje zastaną tu cegłę pomalowaną na biało. Stylistycznie odnosi się do niego podłoga wyłożona płytkami lastryko, które obecnie przeżywa swój renesans. Nawiązuje do niej również zabudowa kuchenna, którą wieńczy blat z tym właśnie wzorem. Sama kuchnia urządzona została jednak w wybranej przez inwestorkę konwencji etno. Utrzymana w trzech nasyconych kolorach śmiało przywołuje pustynne, wypalone słońcem krajobrazy. Nie są one jednak użyte przypadkowo, lecz podkreślają zwarty charakter zabudowy meblowej. Ciemny pomarańcz zamyka kuchnię w ramę, jasny wyznacza strefę roboczą, a granat, pozostając w tle, ożywia jej charakter. Odrobinę egzotycznej zieleni wprowadzają dekoracyjne płytki z etnicznym wzorem, zabezpieczające ścianę nad blatem. Całość uzupełnia okrągły stół z kolorowymi krzesłami wokół.

Proj.: arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik – Intriorsy | Fot.: Mood Authors Paul Marcinkowski

Ostatnio dodane

Równie barwna jest toaleta, której przestrzeń zdominowały egzotyczne rośliny i… lemury. Całą uwagę bowiem skupia tu dekoracyjna tapeta rodem z Madagaskaru. Na tym tle wyróżnia się jedynie umywalka w żółtym, słonecznym kolorze, która powiela kolor ze ścian. Pomieszczenie to bowiem doskonale wpisuje się w przyjęty koncept aranżacyjny, gdzie muzyka rozbrzmiewa feerią barw i kolorów.

Proj.: arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik – Intriorsy | Fot.: Mood Authors Paul Marcinkowski
Proj.: arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik – Intriorsy | Fot.: Mood Authors Paul Marcinkowski
Proj.: arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik – Intriorsy | Fot.: Mood Authors Paul Marcinkowski
Proj.: arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik – Intriorsy | Fot.: Mood Authors Paul Marcinkowski

Projekt: arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik – Intriorsy
Zdjęcia: Mood Authors Paul Marcinkowski
O pracowni:
Biuro projektowe Interiorsy to Marta Iglewska i Radosław Wójcik – dwójka architektów wnętrz z wykształceniem inżynierskim. Zajmuje się ono kompleksowym wykończeniem wnętrz prywatnych i komercyjnych, tworząc przemyślane przestrzenie z funkcjonalnym, angażującym i pięknym wystrojem, w których każdy poczuje się dobrze.
Więcej: https://www.interiorsy.pl/

Źródło: materiały prasowe

Podobne artykuły