Tuż za granicami miasta inwestorzy znaleźli wymarzoną działkę, gdzie odnaleźli swój azyl. Udało się połączyć bliskość tętniącej życiem aglomeracji z ciszą natury, gdzie za oknem można spotkać biegające po polu barany i owieczki. W takim otoczeniu zaprojektowała dla nich wnętrza Karolina Kosakowska z pracowni KOKA pracownia. Architektka odpowiedziała na potrzeby właścicieli, tworząc wyrafinowaną estetycznie, ale przyjazną do życia przestrzeń. Dużo w niej stonowanych kolorów, wysokiej jakości materiałów, technologicznych nowinek i biżuteryjnych smaczków.
Oaza ciszy i spokoju
Na co dzień intensywnie pracują, ale gdy tylko przekraczają próg domu, wskakują w luźne ciuchy i zapominają o całym świecie. Nic dziwnego, że marzył im się dom, który będzie cichą przystanią pozwalającą odetchnąć od nadmiaru obowiązków i cieszyć się rodzinnym życiem. O pomoc w urządzeniu wnętrz poprosili architektkę Karolinę Kosakowską z pracowni KOKA. Zostawili jej wolną rękę, co nie znaczy, że nie mieli jasno sprecyzowanych planów. Zależało im na niesztampowych rozwiązaniach skrojonych na miarę ich potrzeb oraz ubranych w wysmakowane i ponadczasowe materiały.
Wizytówka domu
Mówi się, że to, co tuż za progiem jest zapowiedzią tego, co zobaczysz w głębi. Coś w tym jest. Dlatego gospodarzom zależało na wiatrołapie, który będzie piękną wizytówką ich wspólnego gniazdka. I tak do przestronnego salonu prowadzi ciekawie zaprojektowana przestrzeń połączona z częścią garażową. Właściciele cenią sobie porządek, dlatego garderoba jest w oddzielnym pomieszczeniu schowanym za lustrzanymi drzwiami.
Całość sprawia wrażenie jakby była jedną przestrzenią, którą spajają przeszklone drzwi z delikatnymi podziałami oraz duża, lustrzana ściana. Odbijająca się w niej tapeta ukrywa drzwi do garażu. Praktyczną, bo łatwą do utrzymania w czystości podłogę, zachowano w kolorach natury.
Salon. Z rodziną nie tylko na fotografii
W salonie zbiera się cała rodzina, aby wspólnie obejrzeć dobry film, pograć w planszówki czy po prostu pobyć ze sobą. Życie rodzinne to istota tego domu. Dlatego przestrzeń została tak pomyślana, aby wszyscy w naturalny sposób mogli, jak najwięcej czasu spędzać razem. Aby wspólnie spędzony czas był jak najbardziej atrakcyjny, właściciele wpadli na pomysł, żeby z kącika do relaksu uczynić ministrefę multimedialną, w której zawisł telewizor. Tuż obok swoje miejsce znalazł przytulny kominek obłożony ponadczasowym spiekiem.
Aby odbiornik nie zdominował przestrzeni salonu, architektka zaprojektowała rodzaj instalacji zbudowanej z różnych materiałów, która efektownie komponuje się z całością wnętrza. W tej części domu widać najlepiej jak płynnie łączą się ze sobą wykorzystane materiały o zróżnicowanej fakturze – włoski spiek z wyrazistą grafiką, trójwymiarowa sztukateria, mosiężna listwa, lustrzany panel i dębowa deska na podłodze.
Polecane produkty
Jadalnia i kuchnia – wspólne ucztowanie
W zlokalizowanym na Podlasiu domu nie ma właściwie zamkniętych pomieszczeń, są za to otwarte przestrzenie, które łączą się i przenikają. Nic więc dziwnego, że kącik wypoczynkowy płynnie przechodzi w jadalnię. Właściciele zdecydowali się wstawić tu duży stół, konsekwentnie nawiązując kolorystycznie do całego wnętrza. Stąd już tylko dwa kroki do kuchni. Chociaż otwarta na salon mieści się jednak w nieco cofniętej wnęce. W ten sposób gospodyni może częstować domowników i przyjaciół kolejnymi daniami i nie umknie jej nic z towarzyskich rozmów prowadzonych przy stole.
W kuchni dominują stonowane kolory – drewniana zabudowa spiżarni oraz szafki kuchenne w kolorze taupe. Blat to HPL z pięknym stonowanym rysunkiem, na którym nie widać zabrudzeń. Na podłodze ciemna płytka z pięknym naturalnym rysunkiem, urozmaicona brunatną żyłą. Strefę mokrą, ze zlewem, zaprojektowano pod oknem, z którego latem rozpościera się cudowny widok. Wyspa to serce kuchni, przy której rano można zjeść śniadanie, a w ciągu dnia usiąść z laptopem i popracować. W kuchni znalazło się nawet miejsce na spiżarnię, tuż obok zabudowy z lodówką side-by-side, ekspresem do kawy i piekarnikiem.
Z miłości do sztuki
Właściciele chcieli, żeby dom nie był zbyt nasycony wyrazistymi kolorami, ale też nie zupełnie neutralny. Dlatego zdecydowali się na spokojne odcienie, w których dobrze się odpoczywa. Klasyczne połączenie bieli i czerni ocieplają beże, szarości, a rozświetlają akcenty mosiądzu. Mocniejszym akcentem, który spaja stonowane tonacje, jest zieleń, która pojawia się w postaci roślin. Dużo ciepła i szlachetności do wnętrza wprowadza naturalna deska na podłodze. Wzór francuskiej jodełki nadaje elegancji i przytulności nowoczesnej przestrzeni.
Sypialnia
W jakich kolorach najlepiej się odpoczywa? Neutralnych, nienachalnych, ponadczasowych… Z tego powodu architektka zdecydowała się na sypialnię w kolorze taupe połączonym z pudrowym różem. Nie męczy oczu, łagodzi stres, pomaga zasnąć. I jest bardzo uniwersalny – łatwo dobrać do niego dodatki. W sypialni gospodarzy nie ma ich co prawda za wiele, ale klimat buduje dekoracyjna ściana za łóżkiem obłożona tapicerką. Miękkie panele przenikają się z symetrycznie ułożonymi lustrami, w których przegląda się całe pomieszczenie.
Na tak ciekawym tle stanęło wygodne łóżko, zaprojektowane specjalnie dla gospodarzy domu. Niesztampowo rozwiązano oświetlenie – podświetlenia led, lampa w części relaksacyjnej oraz oświetlenie toaletki. Przez garderobę prowadzi droga do dedykowanej do sypialni łazienki.
Łazienka – domowe spa
Właścicielom zależało na wysokiej jakości materiałach i kolorach, które szybko się nie znudzą i nie wyjdą z mody. Architektka postawiła na ponadczasową klasykę. Strefa prysznicowa została podkreślona ciemnym kolorem podłogi, ścian oraz sufitu. Druga część dla kontrastu została zaprojektowana w świetlistych tonach. Całość jest biżuteryjna, urozmaicona przez liczne podświetlenia i sztukaterię sufitową. O takiej łazience inwestorzy zawsze marzyli – z oknem, przez które wpada mnóstwo dziennego światła, z pojemnymi szafkami do przechowywania, które zmieszczą cały łazienkowy rozgardiasz. Wreszcie mają swoje upragnione domowe spa, w którym mogą się zrelaksować po całym dniu.