Béton brut to francuskie określenie oznaczające surowy beton. Od niego swoją nazwę wziął jeden z najbardziej kontrowersyjnych stylów w historii architektury – brutalizm. Nurt ten na pierwszym planie stawiał przestrzeń, konstrukcję, uwrażliwienie na zastosowane materiały, a także humanistyczne podejście do budynków, które przede wszystkim miały służyć człowiekowi. W późniejszych czasach brutalizmowi zarzucano, w brew jego założeniom, dehumanizacje, brzydotę oraz regres w stosunku do osiągnięć architektury. Od kilku lat, możemy zaobserwować wzmożone zainteresowanie brutalizmem wśród współczesnych architektów i projektantów, którzy na nowo interpretują ten styl, umieszczając go w nieoczywistych kontekstach. Idealnym tego przykładem jest mieszkanie zaprojektowane przez Marcina Cibora z pracowni Cibor Design, który brutalizm połączył z estetyką industrialną, akcentami bauhausu oraz elementami zaczerpniętymi z filmów Tima Burtona oraz netflixowego serialu Miłość, Śmierć i Roboty (odc. Trzy Roboty). Ten niezwykły tygiel estetyk, rozciągniętych na przestrzeni stuleci i dekad, którymi Marcin Cibor niezwykle sprawnie żongluje, stworzył oryginalne wnętrze – skrojone na miarę mieszkającego tu singla.
Inspiracje pop-artem w czarnym mieszkaniu rozświetlonym neonami
Czarno-biały brutalizm z odrobiną bauhausu
Prezentowane mieszkanie o powierzchni 94 m2 posiada spektakularną wysokość 5,5 m oraz antresolę, dzięki czemu od razu udało się uzyskać industrialny klimat. Architekt postanowił uwypuklić surowość i męski pierwiastek projektu, poprzez zastosowanie kontrastów czerni i bieli, przełamanych teksturą betonu i drewna oraz drobnymi akcentami kolorystycznymi. Marcin Cibor ograniczył paletę barwną we wnętrzu do monochromatycznego minimum, jednak postanowił zaszaleć w warstwie strukturalnej i fakturalnej. Wariacje na temat betonu pojawiają się jako podłoga winylowa, panele ścienne oraz tynk dekoracyjny. Z kolei czerń i grafit ukazują się jako malowane ściany czy laminat imitujący postarzany metal. Nie mogło również zabraknąć industrialnych, metalowych elementów, tj.: gięta blacha, która tworzy schody dywanowe na antresolę, barierki stalowe, lamele ścienne, skrzynie z siatki cięto-ciągnionej, czarne żeberkowe grzejniki czy szynoprzewody z reflektorami.
Całość akcentują neony rozrzucone po mieszkaniu, które są prostymi graficznymi znakami dopełniającymi kompozycję wnętrza (właśnie one są inspirowane netflixowym serialem – również dla sprostowania wyjaśnię, że wiele osób może mieć skojarzenie ze Squid Game – jednakże projekt powstał jeszcze przed premierą tego serialu)
– Marcin Cibor
Surowo i przytulnie
Cześć dzienna, pomimo swej otwartości, została kolorystycznie podzielona na dwie strefy: czarną kuchnię oraz negatywowy, biały salon. Aneks z półwyspem został ukryty pod antresolą. Wyróżnia go betonowa tekstura, zestawiona z drewnem i czarnym laminatem. Kuchnię dopełnia designerki okap uruchamiany ruchem ręki, wisząca za nim skrzynia z siatki cięto-ciągnionej oraz dla przełamania kolorystycznego – biała wisząca lampka z industrialnym kloszem. Taki zabieg pozwolił odciąć mocno strefę kuchni od sąsiadującej z nią strefą wypoczynku, gdzie przestrzeń wysoka sięga do 5,5 metra.
Aby wprowadzić więcej oddechu do mieszkania cała ta strefa jest negatywem dla przestrzeni kuchni – czyli mamy całą białą strefę z akcentami czerni i szarości. Bardzo ważną rolę spełniają ogromne okna, za którymi rosną piękne brzozy. W tej przestrzeni mamy drobne akcenty bauhausu w formie stolików kawowych oraz słynnego fotela Barcelona – który tutaj, również jest akcentem kolorystycznym. Biała ściana nad telewizorem stanowi również ekran pod rzutnik. Kompozycję tej ściany dopełnia charakterystyczny neon będący napisem XOXO.
– Marcin Cibor
Strefa jadalni znajduje się pod „mostkiem” antresoli, gdzie znalazły się trzy wygodne fotele oraz metalowy stół. Jako zabieg graficzny zastosowano tutaj tapetę specjalnie drukowaną na zamówienie, która jest jedynie gradientem od czerni do szarości – co daje łagodne przejście z czarnego sufitu antresoli do jasnego betonu podłogi, jak również wydziela strefę samej jadalni. Dalej za jadalnią mamy wyjście na balkon oraz gięte schody metalowe prowadzące na antresolę. Pod schodami znalazło się miejsce na wieszak rowerowy.
Wybór stylisty zainspirowany projektem
Strefa prywatna
Antresola mieszkania łączy w sobie cztery funkcje. Architekt zorganizował tu część gospodarczą (szafy, zabudowana pralka, suszarka i mały zlew), domowe biuro, sypialnię gościnną oraz małą siłownią. Również tutaj zastosowano kontrast, wizualnie wydzielający strefy funkcjonalne: część sportowa jest surowa i ciemna, natomiast część gościnna jest tak właściwie pierwiastkiem kobiecym, gdzie znajdujemy błękitną, elegancką sofę typu Chesterfield oraz mural od LondonArt. Część gospodarczą tworzy duża lekko falująca szafa gdzie część odzieżowa od zabudowy pralni jest rozdzielona lustrem. Sufit w całości został pomalowany na jasnoszary kolor – co jest mało zauważalne przy ciemnej aranżacji – jednak wprowadza to więcej dynamiki we wnętrzu.
Trend alert: neonowe napisy we wnętrzach
Sypialnia główna jest w większości w czarnym kolorze. Cała kompozycja rozgrywa się na betonowej ścianie za łóżkiem, gdzie znajduje się rozbudowana konstrukcja z profili stalowych, która tworzy swego rodzaju mozaikę z metalowych szprosów, niebieskich neonów, laminowanych płyt o strukturze drewna oraz drobiazgów porozkładanych na półkach.
Silnie industrialna ściana ma amerykański charakter – i to właśnie tutaj najbardziej czytelna jest inspiracja post-apokaliptycznym odcinkiem „Trzy roboty” serialu Miłość, Śmierć i Roboty.
Wnętrze pełne zaskakujących połączeń
Ciekawe akcenty
Łazienka, mimo niewielkich rozmiarów, łączy w sobie mnogość struktur. Tutaj najbardziej można poczuć klimat filmów Burtona takich jak Sok z Żuka czy Gnijąca Panna Młoda. Inspiracje filmami zostały przełożone na podłogę i obudowę wanny, która jest wykonana z czarno-białej mozaiki w kształcie słynnych gorsecików. Natomiast płytki w strefie wanny dają wrażenie rozkładu organicznej tkanki poprzez swój szaro-szmaragdowy kolor i odrapaną betonową strukturę. Ten charakter dopełnia tapeta mural z obrazem „ledwo widocznych” tropikalnych liści. Dla kontrastu z „brudnymi” teksturami zastosowano lustra oraz biały lacobel na którym osadzona została ceramika sanitarna: wolnostojąca czarna umywalka, pisuar oraz stojąca miska wc. Między lustrami a lacobelem stworzono czarną szklaną wnękę. Dodatkowo mamy chromową armaturę podtynkową. Sufit dla kontrastu został pomalowany na kolor grafitowy. Dla zmiękczenia całości w oknie zastosowano roletę plisowaną.
Industrialna łazienka w duchu BIOPHILIC DESIGN – Zamów Aranżację!
Industrialna łazienka
Projekt: Marcin Cibor | Cibor Design
Zdjęcia: ZASOBY STUDIO | Katarzyna Ramocka, Michał Woroniak
Zapytaj // naszego eksperta
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zobacz // próbki i ekspozycję