Gdzie wolne trwa cały rok. Wakacyjny dom projektu Mango Investments

Tu nieznane są pojęcia wysokiego sezonu, fali turystów czy przykrych upałów. Nowoczesna willa w jednym z małopolskich kurortów przez cały rok, a nie tylko latem, kusi relaksującym nastrojem. Jakby na pograniczu jawy i snu klasyka młodnieje tu za sprawą akcentów etno czy boho, a domowa przytulność przenika się z elegancją na miarę luksusowego hotelu lub prywatnego spa.

Ulotny urok lata można zatrzymać we wnętrzu na różne sposoby. Najlepiej – atmosferą relaksu, swobody, bezkresu wolnego czasu. Tak jak w prezentowanym domu, którego projekt to efekt ekscytującego, ale i wymagającego zlecenia.

– Jedna z klientek zgłosiła się do nas ponownie, tym razem z jasną koncepcją wymarzonego domu wakacyjnego i komunikatem: „tylko wy jesteście w stanie sprostać moim oczekiwaniom!”. Wtedy aż serca nam zadrżały! – relacjonuje Karolina Drogoszcz, właścicielka pracowni Mango Investments. Skąd tak wielkie emocje? – Było nam rzecz jasna ogromnie miło, ale też miałyśmy świadomość, że poprzeczka ustawiona jest bardzo wysoko. Sprawy nie ułatwiały także zebrane przez klientkę inspiracje, niezwykle interesujące, ale bardzo eklektyczne. Wychodziły od minimalizmu, ale sięgały wizualnego „efektu wow”, a klasykę łączyły z elementami etno i boho. Wzięłyśmy jednak głęboki oddech i przystąpiłyśmy do działania – dodaje.

Po wielu godzinach intensywnej pracy całego zespołu Mango Investments odległe inspiracje przełożyły się na spójny projekt, który w dodatku z miejsca znalazł uznanie zleceniodawczyni. Podwójna radość! Przejdźmy się razem po tych wnętrzach.

Silne więzi. Koncepcja aranżacji

Na niemal 150 m² powstała odprężająca przestrzeń dla rodziny właścicieli oraz ich najbliższych przyjaciół. Dlatego dom, choć w zamyśle wakacyjny, jest gotowy na dłuższe pobyty – intensywne gotowanie, zmywanie, pranie. I choć szczególnie ważną rolę odgrywa w nim sfera czysto wizualna, ma wszelkie walory praktyczne, dzięki czemu czasu wolnego nie trzeba poświęcać na angażujące porządki.

Eklektyczna aranżacja z dużymi walorami użytkowymi otrzymała bazę w postaci posadzki z mikrocementu, który jedynie w sypialniach ustępuje miejsca ciepłemu w odczuciu, choć bielonemu drewnu. Wokół nie brakuje też innych naturalnych materiałów. Estetyczną klamrę stanowią ponadto przyjazne, delikatne kolory ziemi. Za ich sprawą minimalistyczne formy zyskują wiele przytulności.

Podobne funkcje spełniają z jednej strony tkaniny (od dywanów przez zasłony i tapicerowane meble po abażury wielu lamp), a z drugiej eleganckie, świadomie stosowane sztukaterie. Odczucie kameralności wnętrz podkreślają także wykończenia ścian – tapety, boazerie czy przecierane farby. Wiele miękkości mają w sobie ponadto przewijające się przez poszczególne wnętrza motywy łuku.

Rozgość się. Przestrzeń dzienna

Niepowtarzalne połączenie klasyki, boho i etno wyczuwa się w tym miejscu już od wejścia. Nastrojowy hol, choć wykończony trwałymi, praktycznymi materiałami, przenosi domowników i gości w przestrzeń daleką od spraw codzienności. Centralnym punktem aranżacji są przeszklone drzwi z miedzi i ornamentowego szkła, które komponują się z ramą lustra oraz kinkietami. Za nimi czeka rodzinna jadalnia.

Tu centralnym meblem jest rzecz jasna gościnny stół, otoczony wygodnymi tapicerowanymi fotelikami. Oświetla go efektowny, choć minimalistyczny żyrandol – w kontraście do neobarokowej rozety na suficie. – Chciałyśmy tu stworzyć miejsce sprzyjające autentycznym spotkaniom. Zgodnie z życzeniem właścicielki wyraźnie eklektyczne. A przy tym kameralne, choć z niezbędnym oddechem – objaśnia Karolina Drogoszcz. Odczucie przestronności kreują tu z jednej strony obszerne okna, a z drugiej spektakularne łuki prowadzące do holu oraz do kuchni.

W kuchni, sercu domu, zapanował anglosaski klimat, podkreślony wyrafinowanymi detalami. Fronty kuchenne w barwie butelkowej zieleni rozświetlają okucia i lampy ze szczotkowanego mosiądzu, które łączą się z łososiową barwą ścian. – Z dawnych tradycji meblarstwa wysnułyśmy fornirowaną zabudowę ściany z witryną również zwieńczoną łukiem – wskazuje architektka z pracowni Mango Investments. Pokrewny charakter ma wyspa w formie niewielkiego stolika. Może służyć i za dodatkowy blat roboczy, i miejsce do spożywania śniadań.

O krok od jadalni mieści się dwukondygnacyjny salon – bez wątpienia najbardziej okazałe wnętrze domu. Atmosferę nieskrępowanej wakacyjnej swobody podkreśla tu już sama wysokość pomieszczenia, a w krok za nim przeszklona ściana oraz antresola towarzysząca schodom. Wspaniałą przestrzeń ociepliła nastrojowa gama kolorów. Ciekawostką są dwa dzieła sztuki w skali XXL: wielkich rozmiarów obraz na ścianie oraz dywan o malarskim wzorze, widocznym w pełni z antresoli.

Wtul się. Pomieszczenia prywatne

Górny poziom wakacyjnej willi wypełniły sypialnie – każda o nieco innym charakterze. Największa z nich służy parze właścicieli. Tu neutralną paletę kolorów wzbogacają akcenty bordo oraz miedzi, od motywów widocznych na tapecie po barwioną taflę lustra. Kto się bliżej wpatrzy, dostrzeże, że w taflę wtopione zostały drzwi do prywatnej łazienki. Tam z kolei chłodniejsze fiolety spotykają się ze złotem.

Obszerny pokój gościnny dla odmiany utrzymany jest wyraźnie w estetyce boho. Mówi o tym zarówno bogata gama kolorów, a wraz z nią wyeksponowana ceglana ściana, vintage’owy dywan, dodatki o bardzo artystycznych formach (jak rzeźbiarskie stoliki nocne) oraz nieodłączna sztuka. Styl vintage – echo dawnej elegancji, stylizacja na wnętrze z długą historią – to wyróżnik także towarzyszącej pokojowi gościnnemu łazienki.

Mniejsze sypialnie należą do dzieci. Każde z tych pomieszczeń mieści szerokie łóżko, praktyczną zabudowę z garderobą oraz niewielkie biureczko. Niezbędne zróżnicowanie tych pomieszczeń wprowadzają ważne szczegóły: odrębnie komponowane odcienie, formy foteli czy desenie tapety. Wspólna jest za to łazienka dzieci. Jak w całym domu, tak i tu klasyka w postaci szlachetnych materiałów (kamień, mosiądz, drewno), elegancji prostych form czy wytwornej sztukaterii spotyka się z niefrasobliwym boho – od wzoru kratki na podłodze po kolorowy sufit.

Dodajmy, że te same wątki w jeszcze innej odsłonie przejawiły się w projekcie toalety na parterze – tej w odcieniu terakoty, ze wspaniałym łukiem prowadzącym do strefy prysznica, jak w luksusowym spa. Bo nawet pomieszczenia z pozoru mniejszej wagi tu – w wakacyjnej willi – urzekają atmosferą niezmąconego relaksu.