Każdy ma jakieś przyzwyczajenia. Wynikają one z tego, co wynieśliśmy z rodzinnego domu, naszych natręctw, fobii, albo pasji. Są one również uwarunkowane przez kulturę, najczęściej definiowaną jako całokształt duchowego i materialnego dorobku społeczeństwa. Często w kontekście związków osób różnych narodowości, myślimy o barierze językowej, czasami właśnie o różnicach kulturowych… ale czy zastanawialiście się kiedyś, jakie trudności mogą napotkać osoby nasiąknięte zupełnie innymi wartościami kulturowymi, urządzające jeden, wspólny dom? Przed takim wyzwaniem stanęli architekci z biura projektowego Motyw Design. Z prośbą o zaprojektowanie mieszkania zwróciła się do nich para polsko – japońska. Zauważmy, że nie chodzi tylko o połączenie dwóch stylistyk. Często wygląd danego stylu jest podyktowany właśnie różnymi przyzwyczajeniami czy tradycją, na przykład w Polsce jemy przy stole, natomiast w Japonii bliżej ziemi. Co z tego wynikło? Zapraszam do lektury bardzo ciekawego wywiadu i do wnętrza, w którym odnajdziecie piękną interpretację stylu orientalnego przeniesionego na grunt europejski.
Urządź stylowy salon
Redakcja: Przy autorskim projekcie ”Fusuma” wspomnieliście, że stylizowane wnętrza są jednym z najtrudniejszych tematów. Z czego to wynika?
Pracownia Motyw Design: W naszym odczuciu wnętrza nawiązujące do kultury orientalnej wymagają innego podejścia projektowego niż te, które spotykamy na co dzień. Zbierając inspiracje do tej koncepcji postawiliśmy sobie jedno główne założenie – uniknięcie pastiszu. Nie chcieliśmy naśladować stylu, tak charakterystycznego dla danej kultury, jaką jest Japonia. Wiedzieliśmy, że nie będziemy w stanie jej dostatecznie zrozumieć, ale nic nie stało na przeszkodzie by ją zinterpretować.
Istnieje coś takiego jak „Genius Loci” (duch miejsca). To zjawisko możemy zdefiniować jako coś wyczuwalnego dla przybywającego z zewnątrz, ale trudnego do jednoznacznego zdefiniowania. To, to pierwsze wspomnienie, do którego wracamy, jak na przykład do pierwszej gwiazdki, gdy będąc jeszcze dzieckiem pierwszy raz poczuliśmy magię świąt, i pomimo, że nie pamiętamy jak one wyglądały, to podświadomie cieszymy się co roku tak samo. Postanowiliśmy je odszukać. Charakterystyczne elementy, podziały, wzorce i rytm przefiltrowaliśmy przez najbliższy nam, europejski kanon piękna.
Łazienka z efektem wow
Red.: Jakie elementy stylu japońskiego (orientalnego) są wykorzystane w tym projekcie?
Pracownia: W japońskiej sztuce projektowania wnętrz istnieje coś takiego jak „fusuma”. Stąd nazwa projektu. Są to półprzepuszczalne drzwi przesuwne, dzielące pomieszczenie na sekcje, zwykle pokryte malowidłami. Nie chcieliśmy naśladować tego rozwiązania, tylko w przestrzenny sposób je zinterpretować, tworząc swojego rodzaju narrację. Stworzyliśmy oś widokową, gdzie lampa niczym zamknięta w klatce okręgu, widnieje na tle tkaniny z namalowanymi górami. Wystarczy zmienić perspektywę, by ptaki znów zyskały wolność. Tym pomysłem udało nam się przekonać do siebie inwestorów.
Japonia lubuje się w rytmicznych podziałach, naturalnych materiałach i ascetycznym podejściu do przestrzeni. O ile pierwsze dwie cechy postaraliśmy się wkomponować w całość założenia, o tyle tę ostatnią postanowiliśmy przełamać, zwłaszcza w części salonowej. Ostatnim elementem, było dodanie czerwonych dodatków, bowiem ten kolor jest najbardziej kojarzony z Japonią.
Red.: Jakie oczekiwania wobec wyglądu i funkcjonalności tego mieszkania mieli klienci?
Pracownia: Inwestorzy to para polsko-japońska, co samo w sobie już stanowiło wyzwanie. Zaprojektowane przez nas mieszkanie będzie użytkowane przez okres zimowo-wiosenny. Cały czas szukaliśmy rozwiązań, prowadzących do stworzenia wnętrza, w którym odnalazłby się zarówno mieszkaniec Japonii, jak i Polski.
Najwięcej radości dawało nam poznawanie obyczajowości związanych z kulturą i adaptowanie ich do wnętrza. W Europie je się przy stole, natomiast w Japonii bliżej ziemi. Europejczycy lubią mieć telewizor w salonie, natomiast Japończycy tego unikają. Powierzchnie podłóg powinny być miękkie i ciepłe, bo Japończycy chodzą po mieszkaniu bez butów. Na szczęście poza paroma obostrzeniami, funkcjonalność wnętrza miała odpowiadać bardziej europejskim standardom funkcjonalnym. Odnośnie wyglądu inwestorzy dali nam bardzo dużą dozę zaufania. Jedyne co mieliśmy określone, to trzymanie się naturalnej kolorystyki.
Nasz stylista poleca
Zapytaj // naszego eksperta
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą