Mieszkanie z artystyczną duszą | proj. Nubo Interior

,,Kiedyś to były czasy” – znacie to? Najczęściej o minionych chwilach wypowiadamy się z sentymentem a wspomnieniom towarzyszy nostalgia. Tak samo ochoczo wracamy do trendów sprzed lat – czy to w modzie czy w architekturze. Ponadto niektóre przedmioty mogą działać jak swoisty wehikuł czasu. Na pewno są w naszym domu pamiątki, którym towarzyszą zabawne anegdoty. Przedmioty, jak ludzie, mają swoją historię i każdy z nich wnosi coś nowego do wnętrza. Dlatego tak ważne jest, aby podczas aranżacji nie zapominać o tym, co już mamy. Możemy z powodzeniem łączyć stare z nowym czy odnawiać przedmioty, których z pozoru okres świetności dawno minął. Ważne też, że wpisuje się to w filozofię urządzania mieszkań w stylu eko, która ratuje nasze środowisko naturalne.

 

 

Nowoczesny styl z domieszką wspomnień

Przykładów takiego działania nie trzeba daleko szukać. Zaprezentowane w dzisiejszym wpisie mieszkanie zaprojektowane przez biuro architektoniczne NUBO Interior, to efekt nowoczesnego podejścia do projektowania, w którym nie boimy się wplatać do nowoczesnego wnętrza ,,mebli po babci”.

 

Niebagatelną rolę w projekcie odgrywa sztuka ukazująca iście artystyczną duszę właścicielki mieszkania. Znajdziemy tu figurki, kolaże i obrazy przywiezione z różnych stron świata oraz grafiki m.in. Władysława Strzemińskiego a także abstrakcję Piotra Worońca.

 

Pomimo, że nowoczesne rozwiązania przeważają, to jednak o klimacie tego mieszkania decydują elementy w retro stylu. I nawet najmodniejsze motywy tropikalne nie zdominowały ogólnej estetyki oraz nie zaburzyły indywidualnego charakteru wnętrza. W open space spojrzenia wszystkich skupia na sobie bohater lat 60. i 70. – fotel muszelka. Kroku dotrzymują mu stolik kawowy i komoda, które są utrzymane w tym samym klimacie.

 

Wartymi zwrócenia elementami aranżacji są płytki. W kuchni na podłodze znalazły się płytki heksagonalne, natomiast na ścianie nad blatem chevron. Styl łazienki wyznacza bardzo charyzmatyczna wzorzysta ceramika.

 

Zdjęcia: Michał Dąbrowski