Ostatnie piętro przedwojennej kamienicy – to tu swoje miejsce na ziemi znalazła założycielka pracowni la folie studio projektowe – Natalia Malarska. Nietypowy układ, wąskie korytarze, liczne skosy – te, na pierwszy rzut oka niesprzyjające okoliczności, nie zniechęciły architektki. Przekraczając próg mieszkania od razu wiedziała, że to jest to, czego szukała. Dzisiaj wiemy, że nie było to zwykłe zauroczenie. Skończone wnętrza opowiadają historię ich domowników, mówią językiem designu, w którym to człowiek stanowi centrum przestrzeni.
Wnętrze skrojone na miarę własnego “ja”
Uwielbiamy wnętrza z pomysłem. Ubóstwiamy te, w których wizja kreatora jest widoczna w każdym, najmniejszym detalu. Spersonalizowany styl powstały z korelacji potrzeb autora wnętrza, jego zainteresowań, stylu życia a także szacunku do historii miejsca, przesądza o wyjątkowości aranżacji.
Artystyczny (nie)ład
Już od progu widzimy, że nie mamy do czynienia z typowym mieszkaniem. Przedpokój za sprawą szafy wykonanej z shuttersów, wzorzystej podłogi i rattanowego krzesła nieco nawiązuje do stylu hampton. Ukoronowaniem stylizacji jest znana oprawa oświetleniowa marki Gubi. Nieco dalej w głąb jest salon z wygospodarowanym miejscem do pracy, którego centrum stanowi wiekowe biurko. Tuż obok znajduje się korytarz prowadzący do prywatnej części mieszkania, gdzie mieści się sypialnia, łazienka oraz garderoba.
Freelancer i jego miejsce pracy, czyli urządzamy home office
Mała kuchnia w wielkim stylu
Aneks kuchenny jest niewielki, ale trzeba przyznać, że robi wrażenie. Ta aranżacja obala mit o tym jakoby czarny kolor nie miał prawa bytu w małych pomieszczeniach. Nad blatem znalazły się kafle w kolorze militarnej zieleni. Elegancji wnętrzu nadaje złota fuga oraz inne detale w tym szlachetnym wykończeniu. Ciekawym akcentem jest zlew w angielskim stylu.
5 sposobów na czarną kuchnię | Prezentujemy najciekawsze projekty
Urządź stylową kuchnię
Sztuka wnętrza
Większość ścian jest pokrytych dość nieoczywistym kolorem, który zmienia swoją naturę w zależności od pory dnia. Jak widzimy, tło – raz wpadające w niebieskości, raz w szarość – stało się idealnym płótnem dla licznie zebranych tu dzieł sztuki. Nie bez powodu główną dekoracją wnętrza są obrazy, rzeźby i inne rękodzieła – właścicielka interesuje się historią sztuki. Wiele z dzieł nawiązuje do motywów sakralnych. – Nawet osoby niezwiązane z religią czują ich mistyczną siłę – przekonuje architektka Natalia Malarska.
Eklektyczna całość
To mieszkanie dalekie jest od katalogowego wnętrza, które da się jednoznacznie zdefiniować, włożyć w ramy konkretnego stylu. Widać w nim nawiązania do klasyki, dzięki którym całość charakteryzuje się niewymuszoną, nieco nonszalancką elegancją. Artystyczna dusza architektki ma swoje odbicie w wystroju, w którym każdy element ma swoją historię i własny styl. I tak: dywan w stylu boho znajduje wspólny język z leżanką będącą ikoną designu oraz komodą z epoki PRL – u. Takich nieoczywistych połączeń znajdziemy tu więcej.
Łazienka jakich mało
Łazienka ma wiele wspólnego z estetyką retro. Bezpośrednie nawiązanie do vintage to oczywiście wanna na nóżkach, armatura z charakterystycznymi kurkami a także stylizowane włączniki. W strefie umywalkowej znalazły się płytki włoskiej manufaktury Mutina, których faktura przypomina robótkę ręczną na szydełku. Na przeciwległej ścianie znalazła się lustrzana ceramika, która rozjaśnia i optycznie powiększa wnętrze.
Lustrzane płytki w aranżacji wnętrza