Czy minimalizm oznacza wizualną ascezę? Niekoniecznie! Wiedzą o tym zarówno spadkobiercy starych kultur Azji, jak i młodzi, choć doświadczeni projektanci Patrycja Śliż i Jakub Flisiak z Pracowni Architektury The Wall. W efektownych wnętrzach, które dziś oglądamy, odrzucili to, co zbędne, aby wydobyć potencjały szlachetnej prostoty. Sięgnęli w tym celu po całą serię kontrastów – kolorystycznych, formalnych, materiałowych. A w ich projekcie wszelkie przeciwieństwa okazały się nie tylko przyciągać, ale i świetnie dopełniać.
Wnętrza black&white | Ciekawe pomysły na ponadczasową klasykę
Yin i yang – równowaga kontrastów
Miało być minimalistycznie – takie życzenie wyraził inwestor, projektant szklanych elewacji wieżowców. Co ważne, te oczekiwania podzielała jego żona, lekarz neurolog . Oboje w pracy zawodowej zajmują się innowacjami, więc również we własnym stumetrowym mieszkaniu chcieli spojrzenia w przyszłość.
Tym bardziej, że choć mieszkają w Krakowie, wybrali adres w jednej z nowych dzielnic miasta. I to przy ulicy upamiętniającej Stanisława Lema. Nie o genialnego pisarza jednak chodziło, gdy decydowali się na to konkretne mieszkanie. Z okien rozciąga się widok na leżący tuż obok malowniczy park. To tym ważniejsze, że – choć może trudno uwierzyć – wysmakowana czarno-biała przestrzeń jest domem nie tylko dla pary właścicieli, ale i dla dwojga ich dzieci. Inwestorzy we wszystkim potrafią, jak widać, znaleźć zdrowy balans. Jak w filozofii yin i yang.
Produkty zainspirowane projektem
Bryły obrotowe
Do mebli niezbędnych właścicielom mieszkania należał duży regał na książki. Oboje lubią czytać, a inwestorka dodatkowo ma wiele specjalistycznych pozycji medycznych – wspomina architektka Patrycja Śliż. Czy to prosta droga do meblarskiego banału? Nie, kiedy do działania przystępują projektanci z The Wall. Zamiast standardowego rozwiązania z rzędami półek, zaproponowali mebel jakby złożony z piętrzących się aż po sufit kubików, zwróconych to w lewo, to w prawo. Dzięki temu zamiast prozaicznego mebla, w salonie zjawiła się wielkoformatowa instalacja rzeźbiarska.
Ta znakomita realizacja jest doskonałym, bo kontrastowym tłem dla grupy obiektów już nie graniastych, a obłych. Jej centrum stanowi biały stół z owalnym blatem, jakby lewitującym nad monolityczną podstawą przypominającą ścięty stożek. Ten intrygujący mebel otaczają czarne krzesła, powyżej zawisł zespół lamp, a krok dalej, ale już za linią graniczną wyznaczaną przez czarną szynę podciągu, na tle karmelowego owalu dywanu stanęła rozłożysta sofa.
Dywany do wnętrz w stylu naturalnym, organicznym
Salon black&white
Naturalne składniki w kuchni
Nie tylko karmelowy dywan jest akcentem ciepłej, naturalnej barwy w rygorystycznie czarno-białych wnętrzach autorstwa Patrycji Śliż i Jakuba Flisiaka. Podobne przeciwstawienie, ogromnie ważne dla ogólnej harmonii przestrzeni, pojawia się w kuchni. W pewnym sensie w opozycji do poziomych pasów czerni i bieli, wysoki prostopadłościan zabudowy otrzymał wykończenie z forniru o bogatym rysunku słojów. W ten sposób odpowiedzieliśmy tu na wyraźną u właścicieli potrzebę kontaktu z naturalnymi materiałami – zauważa Patrycja Śliż. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że rozwiązanie to ma wymiar nie tylko estetyczny. Zabudowa ta kryje słup podtrzymujący podciąg oraz część AGD – lodówkę i piekarnik. Od tyłu z kolei, czyli w strefie wejściowej domu, mieści siedzisko i szafkę z butami. Całość zamknięta jest więc w tak spójną, syntetyczną formę!
Ale to nie koniec kuchennych kontrastów. Zarówno z gładkimi powierzchniami zabudowy meblowej, jak i z ciepłem naturalnego drewna architekci zestawili betonową podłogę – nieco szorstką i dość chłodną w odbiorze. Takim właśnie przemyślanym zabiegom różnicowania materiałów, faktur, kolorów oraz aspektów wykończenia (połysku i matu) to nowocześnie eleganckie mieszkanie zawdzięcza na równi przytulność oraz wprost magnetyczny urok, odczuwany tak z perspektywy, jak i z bliska.
minimalistyczna kuchnia
Zmierzch i świt
W części prywatnej – sypialni właścicieli oraz łazienkach – w balansie kolorystycznym zdecydowanie przeważyła czerń, która koi, daje poczucie otulenia, zachęca, by zatopić się we śnie. Ale i tu pojawia się ciepłe drewno m.in. w postaci ramy łóżka, skrzyni stolika nocnego czy drewnianych figurek ptaszków. W jednej z łazienek z kolei architekci wprowadzili podłogę z naturalnego drewna teakowego, doskonale odpornego na wilgoć i wodę.
Niemniej w graficznych, geometrycznych formach wyposażenia najwyraźniej zaznacza się wspomniany już kolor czarny. Pokrył nawet oprawę dla światła – wykreślony cienką kreską kinkiet. Tej samej barwy, choć rudo żyłkowany, jest też wspaniały, piękny i niezwykle praktyczny spiek kwarcowy Sahara Noir, zdobiący strefę prysznica. W sukurs czerni idzie również dość ciemna szarość – plasująca się w pół drogi pomiędzy dwoma głównymi barwami minimalizmu. Całość zachwyca konsekwencją w operowaniu klasycznymi cechami minimalizmu, ale traktowanego w twórczy, rozwijający sposób. Bogactwo dyskretnego detalu sprawia przy tym, że ogromnie wyrafinowana prostota, która na pewno nie znudzi się domownikom.
Łazienka ocieplona drewnem
Projekt wnętrza: The Wall Pracownia Architektury
Zdjęcia: Magdalena Łojewska / Vey Photography
Zapytaj // naszego eksperta
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zostaw swój adres e-mail lub numer telefonu
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą
Zobacz // próbki i ekspozycję