Mieszkanie w kolorach późnego lata z widokiem na zalesione wzgórza

Mieszkania w blokach z tzw. wielkiej płyty, przestają kojarzyć się z największym złem rynku nieruchomości. Tego typu budownictwo cenione jest ze względu na „oddech” między budynkami, sporo zieleni i widoki nie przysłonięte piętrzącymi się inwestycjami. Sposób planowania przestrzeni i siatka zabudowy sprzed 50 lat, na tle obecnego modelu, jest czymś na wagę złota. Zuzanna Pikiel i Agata Piltz z P2 Design, swoim najnowszym projektem udowadniają, że  mieszkanie w bloku z wielkiej płyty może być piękne i funkcjonalne. Zapraszamy do wnętrza po metamorfozie, które koi ciepłem i spokojem w kolorach późnego lata. 

Trend alert: wnętrza w kolorach terakoty

Remont, który zmienił wszystko 

Inwestorzy zgłosili się do pracowni P2 Design, ponieważ po wyprowadzce dorosłych dzieci, pragnęli przystosować 62-metrowe mieszkanie do swoich potrzeb. Lokal znajdujący się w Gdańsku, na dziewiątym piętrze tzw. bloku z wielkiej płyty, już na „dzień dobry” rozpieszcza widokiem na zalesione wzgórza morenowe. Zielona panorama zachwyciła projektantki, które postanowiły we wnętrzu podkreślić ten widok, nie tworząc mu konkurencji. Głównym celem projektowym i remontowym, było stworzenie sypialni z garderobą oraz połączenie odrębnej łazienki i toalety. Były to typowe rozwiązania dla ówczesnego budownictwa, a zarówno klientom, jak i projektantkom, zależało na uwspółcześnieniu mieszkania. 

Niezwykłe mieszkanie w bloku z wielkiej płyty | Proj. Na Antresoli

Serce domu

Kuchnia była jednym z ważniejszych pomieszczeń metamorfozy mieszkania. Tutaj toczy się spora część życia mieszkańców. Ponadto z okna kuchennego, można podziwiać wspaniały widok zalesionej moreny. Projektantki, postawiły więc na ponadczasową klasykę i przytulny minimalizm, dzięki którym widok może grać główną rolę. Zdecydowano się na układ w literę U, białą zabudowę oraz białe cegiełki ułożone wertykalnie. Mocniejszy akcent stanowią czarne detale, w tym fugi, a drewno ociepla aranżację. Mimo niewielkich rozmiarów kuchni, wygospodarowano miejsce do pracy, a także na barek śniadaniowy. Natomiast dzięki zabudowie szafek wiszących pod sam sufit, inwestorzy zyskali dodatkową przestrzeń do przechowywania.

Praktyczne miejsca do przechowywania – jak je zorganizować?

Kolory późnego lata

Jeden z ciekawszych „efektów wow” mieszkania, odnajdziemy w pokoju dziennym. Tutaj, za stołem polskiej marki Miloni, został wykonany minimalistyczny mural. Biały, niepełny okrąg, idealnie współgra z wiszącą nad stołem lampą vintage. Po drugiej stronie pomieszczenia stanęła sztruksowa ruda sofa na eleganckich czarnych nóżkach. Model Impulse od Sits udowadnia, że sztruks powraca w chwale, nie tylko w stylizacjach modowych, ale i we wnętrzach. Inwestorzy zakochali się w tym meblu i kolorze tapicerki od pierwszego wejrzenia. Kontrapunktem dla sofy jest reprodukcja fotela z okresu PRL, a także niska komoda o bardzo prostej linii. W salonie nie mogło zabraknąć miejsca na paproć, która mieszka w tym miejscu, równie długo co sami właściciele. Strefę dzienną dodatkowo dekorują minimalistyczne lampy, obraz „Sonata” Katarzyny Szurkowskiej, a także grafika korespondująca z kolorem sofy. Motywy rudości przewijają się również w gabinecie. Tu jednak główną dekoracją jest wykonany stolarsko mebel mieszczący cały zbiór literatury domowników. Co więcej, dzięki jego zamkniętej części uzyskano dodatkową przestrzeń na przechowywanie. Wyposażony w przesuwny panel z pionowymi lamelami mebel, pozwala przesłonić część pólek i nie stwarza dodatkowych bodźców wzrokowych w postaci wielobarwnych grzbietów książek.

Wyzwania projektowe

Największe zmiany aranżacyjne miały miejsce w kolejnych pomieszczeniach. Przestronna i wygodna sypialnia była największym marzeniem inwestorów. Pokój powstał w wyniku połączenia dwóch mniejszych pomieszczeń i zmieściło się w nim duże, dwuosobowe łóżko, miejsce do pracy i wysoka zabudowa z pantografami. Dodatkowym atutem jest piękny i relaksujący widok na las. Natomiast metamorfoza łazienki stanowiła nie lada wyzwanie dla ekipy remontowej. Jak wspominają projektantki, nie było tutaj żadnych kątów prostych, a lokalizacja instalacji rodem z Alternatyw 4 nie ułatwiała wykonawcom prac. Jednak prostota i minimalizm nowego salonu kąpielowego,  najlepiej świadczy o jego spektakularnej zmianie.